idzie viecir
miałem nic nie pisać, ale pomyślałem, że jeszcze wrzucę zdjęcia, no i wrzucam. Te ostatnie, to fotki z mojego balkonu - prawda że ohydny widok? Tym bardziej, że jestem za siatką - rozciągnęli ją tu, żeby gołębie nie narobiły panugrzyzdze na głowę!
taj czi
w niektórych kręgach Kościoła kultywowany jest zwyczaj odmawiania Różańca na sposób perypatetyczny, tj. chodzony. Ci, co wiedzą, wiedzą co mam na myśli. Chciałem zatem obwieścić, że znalazłem o wiele wspanialszy sposób! Różaniec podczas joggingu! Zamiast myśleć o niebieskich migdałach, albo mijanych biegaczkach, człowiek rozważa tajemnice Różańca, stawia nogi w rytm słów na poszczególnych paciorkach...! Wybornie doprawdy, nie sądziłem, że bieg może sprzyjać takiemu skupieniu. Co więcej - polecam szczególnie praktykować ten zwyczaj we wtorki i piątki - rozważanie tajemnic bolesnych wspaniale wychodzi na długim dystansie, gdy człowiek myśli, że zaraz padnie...
Ja swój dystans muszę wydłużyć - bieg z mieszkania na III piętrze na Olympiazentrum do Olympiapark i z powrotem przez Kusocińskidamm i Nadiastrasse do mieszkania z powrotem trwa jedyne trzy porządne dziesiątki. Dla porównania - dystans Warszawa Śródmieście WKD aż do furtki mojego domu trwa dokładnie calutki Różaniec! Przypadek?
USA
kurczę! Zrobili mnie w bambuko, czyli w balona! Zobaczcie co ci Amerykanie dziś wyprawiają na swojej giełdzie NYSE! http://stooq.com/q/?s=nasdaq Toż jutro u nas ludzie się pozabijają, żeby taniej sprzedać... Szlag by ich...! No, ale sprawa może być poważna - Iran zapowiedział na jutro atak na Izrael. A jak wiadomo - USA i Izrael... No, grzyzga, zamknij gębę, bo jutro w Wyborczej przeczytasz, że jesteś antysemitą i Michnik z Łuczywem napiszą protest do Unii Europejskiej, a Robert Biedroń dokona samospalenia w LeMadame!
Edytka
nie wiem, czy wiecie, ale czyta nas pewna przystojna Edytka z Wrocławia (nie wiem, czy nie zechciałaby, żebym opublikował jej zdjęcie na blogu)... Hohohoho... Specjalnie dla Niej - pozdrowienia od Hibiskusa, który powoli przekonuje się do listy nr 3 (http://www.kwlpr.pl/) i otwiera swojego kwiecia...
no, grzyzga już w pasiastej piżamie, za niedługo powie dobranoc!
czwartek, 11 października 2007
czwartkowy wieczór
Autor: Maciej Gnyszka o 10/11/2007 08:59:00 PM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz