wtorek, 23 lutego 2010

[23 II 2010] GFA, TBW... moje pomysły na najbliższą mi część świata



TBW i GFA... moje pomysły na...

obiecałem ostatnio nieco więcej powiedzieć o swoich działaniach. W związku z tym, że wczoraj dotarły wreszcie zdjęcia od fotografa - wreszcie mogę to zrobić! Otóż, po dość długim czasie pracowitego siania... przechodzę do żniw. Zarówno na obu uczelniach, gdzie udało się w zeszłym semestrze wykonać 150% normy, dzięki czemu w tym semestrze będzie można bardziej zaangażować się w poważniejsze rzeczy... jak i w sprawach biznesowych.

GFA - mój pomysł na fundraising
Ci, którzy gnyszkobloga czytają od dawna wiedzą co w mojej nomenklaturze oznacza wspieractwo i znają moje poglądy na temat stanu większości polskich instytucji konserwatywnych, katolickich, różnych. Szeroko pojętych "naszych". Pisałem o tym także w powieści z kluczem - trzyczęściowej tyradzie o przydupasach.
Moją odpowiedź na ten stan rzeczy jest GFA, czyli Gnyszka Fundraising Advisors, której rolą jest znalezienie instytucji, które:

  • wiedzą co chcą osiągnąć,
  • wiedzą jak to zrobić,
  • potrafią i chcą mierzyć skuteczność swoich działań,
  • działalność traktują po menedżersku.
Naszą rolą w GFA jest znalezienie, pomoc w przekształceniu się w profesjonalnego NGO'sa i zapewnienie zdywersyfikowanego portfela przychodów. Z naciskiem na zdywersyfikowanego - podobnie jak ma to miejsce we Fronda.pl i której sukces wielu zaczyna coraz bardziej zastanawiać i porywać do naśladowania.
Ta działka ma jeszcze inny wymiar - sam jestem darczyńcą od wielu lat (tak, mały Maciuś brał sobie zawsze za punkt honoru, wspieranie wojska Pana Boga). I chcę być traktowany raczej jak inwestor, niż krowa do dojenia. Taki standard wprowadzamy.

>> Wejdź na: Profil GFA na Facebooku

TBW... mój pomysł na networking
drugim pomysłem, który od zeszłego piątku już oficjalnie rozwija się w łonie GFA jest Towarzystwo Biznesowe Warszawskie. W związku z unikalnym know-how oraz tajemnicą handlową ograniczę się jedynie do paru zdań. Żądnych dalszych informacji zapraszam do wysłania maila do Łukasza Zająca: lukasz@fundraisingadvisors.pl
Ja zaś ograniczę się do kilku zdań. TBW to grupa networkingowa, która - daj Boże - będzie zaczynem dla grup w innych miastach Polski (tak, chętny z Łodzi do współtworzenia TBŁ już jest). Ogólnie rzecz ujmując, chodzi mi o trzy rzeczy, które są obecne na każdym spotkaniu dla członków:

  • zwiększanie zysków firm członków TBW (sesja networkingowa),
  • podnoszenie standardów pracy firm członkowskich oraz profesjonalizacja członków (sesja szkoleniowa),
  • pomoc w łączeniu aktywności zawodowej z życiem wewnętrznym (lektura duchowa).

Do Towarzystwa... należą osoby, które opłaciły abonament, natomiast nie każdemu abonament może być sprzedany. Po pierwsze dlatego, że obowiązuje zasada braku konkurencji, która stanowi iż w jednej grupie networkingowej nie może być dwóch osób robiących dokładnie to samo. Po drugie zaś dlatego, iż do kupna abonamentu uprawnia wypełnienie aplikacji członkowskiej, której częścią jest kodeks etyczny.
Tęskniliśmy dotychczas za katolickimi, czy szerzej - konserwatywnymi milionerami? Stwórzmy ich wspólnie. Pomóżmy sobie nawzajem zbudować potęgę swoich przedsiębiorstw.
Na spotkaniu otwartym 19 II 2010 było prawie 50 przedsiębiorców z różnych branż.

>> Wejdź na: Profil TBW na Facebooku

wiecie już...
dlaczego nie było czasu na gnyszkobloga?

myśl na dziś
"Jest to czas nadziei i żyję tym skarbem. Nie są to puste słowa, Ojcze — powiadasz do mnie — to jest rzeczywistość". A zatem... cały świat, wszystkie wartości ludzkie, które z niezwykłą siłą cię pociągają — przyjaźń, sztuka, nauka, filozofia, teologia, sport, przyroda, kultura, dusze... — wszystko to złóż w nadziei: w nadziei Chrystusowej.
św. Josemaria Escriva, Bruzda, nr 293



niedziela, 21 lutego 2010

[21 II 2010] I Niedziela Wielkiego Postu, czyli powrót Syna Marnotrawnego

wróciłem!
jednym słowem - skandal! Pangrzyzga napisanie bloga odkładał z dnia na dzień, zapisawszy wcześniej tematy na laptopie, który w ostatnim tygodniu po trzyletniej intensywnej służbie odmówił współpracy... przez co tematy trzeba odtwarzać z notesu i głowy, którą podziurawiła wzmożona aktywność od powrotu z Ustki. Przyznam bowiem szczerze, że o ile cały semestr był wyjątkowo ciężki, gdyż wziąłem sobie i na Politechnice i na Uniwerku dodatkowe zajęcia, chcąc do maksimum wykorzystać czas, o tyle styczeń i połowa lutego była masakryczna. Nie starczało czasu na sen, o gnyszkoblogu nie wspominając.
Zakończyłem go jednak z przytupem mocnym i tarczą na ramieniu. I kolejnym doświadczeniem, ciężkiej roboty. Monachium przy tym to jednak nic. Ufff... dobrze, że już koniec, a semestr który właśnie nadszedł jawi się spokojniej. Na pewno będzie więcej czasu na to, by pracę zawodową wkomponować w godziny dzienne...

co ten pangruszka wyrabiał?
długo by opowiadać, ale chyba jednak będzie trzeba! Toteż najbliższe wpisy (no, nie obiecuję regularności, ale mam silne postanowienie, by była niezerowa!) będą zapewne autobiograficzne. A będzie o czym pisać, bo przez te półtora miesiąca udało się z Bożą pomocą zbudować naprawdę wiele! Będzie więc mowa o GFA, TBW, NDŻ, PRO i wielu, wielu innych ciekawych rzeczach, w tym radzeniu sobie z rewolucją żołądkową w czasie, gdy nie ma się czasu na to, by z nią sobie radzić! A jak!
Przypomnę słowa swojego dowódcy z wojska, chor. Klepackiego: Polska ninja nie jest miękka!

lektura wielkopostna
luźniejszy semestr cieszy mnie także ze względu na Wielki Post. Mam nadzieję, że będzie więcej czasu na życie wewnętrze, w tym także na lekturę duchową. Dziś zacząłem pierwszy tom monumentalnego dzieła Vazquesa de Prady o św. Josemarii, który od samego początku gnyszkobloga jest twórcą myśli na dziś. We wszystkich tomach przede mną dobrych grubo ponad 1000 stron. Damy radę?

homoseksualna prostytucja nieletnich...
w trakcie przygotowań do sesji na socjologii przyszło mi czytać fragmenty książki Jacka Kurzępy pt. Młodzież pogranicza - "świnki", czyli o prostytucji nieletnich. Książkę, mimo iż fragmentami jest mocno gorsząca polecam każdemu wyrobionemu czytelnikowi, który poważnie myśli o angażowaniu się w spory światopoglądowe i życie publiczne!
Przyznam szczerze, że byłem nieco zszokowany np. procederem nieletniej męskiej prostytucji wobec niemieckich zboków goszczących na wakacjach w zachodnich województwach. Szczególnie zaś przygnębił mnie przypadek syna właścicieli pensjonatu, który raz zachęcony pornosem na stałe wkręcił się do świata niemieckich pedałów, którzy regularnie odwiedzają miły pensjonat. Rodzice cieszą się z zarobku bo prestiżowi goście zza Odry ciągną właśnie do nich, syn się cieszy, bo ma dużo kasy (mówi tylko, że Czasem boli dupa, jak któryś jest bardziej napalony), no i niemieckie pedzie się cieszą, bo ryzyko złapania syfa nieco mniejsze niż na dworcu w Hamburgu.

Bravo y Popcorn
Inna rzecz, to kwestia prostytucji dziewczęcej. W tym wątku (nie tylko w tej książce, odwołuję się teraz do ogólniejszych badań, które musiałem przy tej okazji przestudiować) niespodziewanie (?) pojawia nam się wątek gazetek w rodzaju BRAVO, czy Popcornu oraz szczególnie ich rubryk poradnikowych, jako inkubatorów zaintersowania seksem, które zakończyło się prostytucją. To drugi bardzo ważny wątek, który przypomniał mi się o tyle, że na początku lat 90. gdy na tego typu ścierwo panował boom (zresztą panuje do dziś) - Rodzicielka moja grzmiała niczym dzwon Zygmunta, że te gazetki niczego dobrego nie spowodują. Ich producenci oczywiście krytykę odparowywali tym, że oni tu lukę w edukacji wypełniają... ale skutek jest jeden - ileś tysięcy młodych ludzi zatraciło się w dewiacji, z których wyjść jest niezmiernie trudno.

trzecia ciekawostka
moje resercze doprowadziły mnie także do trzeciego odkrycia, potwierdzenia wcześniejszych intuicji. Otóż, badania (proszę wybaczyć, ale nazwisk autorów nie pomnę, bodajże prof. Izdebski) dowodzą tego, co po wielekroć tu opisywałem, a więc istnienia mechanizmu uzależniającego w prostytucji oraz mnożenia zboczeń. Okazuje się, że młodociane prostytutki z biegiem czasu nie wyobrażają sobie stosunków seksualnych bez przemocy, nie osiągają zadowolenia gdy stosunek nie przebiega mechanicznie (oryginalne określenie), etc. Znaczna większość deklaruje chęć odejścia z zawodu. Procent odejść jest jednak nikły. Do tego szamba się tylko wchodzi.

pajacowie
słyszałem, że w międzyczasie powybuchały jakieś afery, pędzące króliki, rosoły, cuda na kiju. Jako, że jestem poważnym człowiekiem i pierdoły mnie nie interesują, zupełnie nie mam rozeznania w tym co aktualnie widz masowy przeżuwa. Przed wyborami ostrzegałem, by na peowiaków nie głosować, to teraz macie - pierdzące, kufa, króliki!

myśl na dziś
Szczere postanowienie: Umilać i ułatwiać drogę innym, gdyż życie już nadto niesie z sobą goryczy.
św. Josemaria Escriva, Bruzda, nr 63



poniedziałek, 1 lutego 2010

[info nadesłane] Trzecie Tysiąclecie nadeszło...

Kochani Czytelnicy, wszystko wskazuje na to, że dziś wreszcie przerzucę ostatnie szpadle hałdy robót, które na mnie ciążą i wreszcie się wywnętrzę blogowo :) Tymczasem jednak zachęcam do przeczytania informacji nadesłanej:

Instytut Tertio Millennio zaprasza studentów i doktorantów do udziału w XXX i XXXI Szkole Zimowej "Chrześcijanie na współczesnych areopagach", które odbędą się odpowiednio w dniach od 26 lutego do 2 marca (doktoranci i magistranci) oraz od 2 do 7 marca 2010 (studenci) w Wadowicach. Każda Szkoła to cykl ciekawych wykładów, seminariów i warsztatów, poruszających zagadnienia z zakresu katolickiej nauki społecznej. Wykłady poświęcone są również aktualnym kwestiom, istotnym z punktu widzenia polityki, kultury i ekonomii. W 2010 roku jako wykładowców gościć będziemy między innymi Jana KrzysztofaBieleckiego i Jarosława Gowina. Patronem i opiekunem Szkół jest jak co roku Maciej Zięba OP, Prezes Instytutu oraz Dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. Więcej informacji na znajdującym się w załączniku plakacie oraz stronie internetowej www.szkola.tertio.pl, gdzie znajduje się również formularz aplikacyjny, którego wypełnienie jest warunkiem uczestnictwa w Szkole. Termin nadsyłania aplikacji mija 7 lutego 2010 roku. Serdecznie zapraszamy do aplikowania! Zespół Instytutu Tertio Millennio

Skład prelegentów taki, że na pewno będzie o czym podyskutować...





ciekawostki:

Pierwsze w Polsce profesjonalne szkolenie giełdowe!
Aktualny PageRank strony maciejgnyszka.blogspot.com dostarcza: Google-Pagerank.pl - Pozycjonowanie + SEO