jak to dzisiaj budziet?
dziś należy się kochanym Czytelnikom odpoczynek! Nie, nie od klikania - od czytania! Dlatego sporo dziś można obejrzeć (zdjęcia poniżej i dobranocka!)! Jeśli zaś chodzi o tematykę - dziś sobie leciutko pobajamy, żeby lepiej nam się spało, bo jutro... o! Jutro to mamy ciężkie niedzielę!
jak to dzisiaj było?
dziś dzień wytężonej roboty! Pangruszka wcielił się w rolę korepetytora z fizyki budowli (zwanej przez tubylców Bauphysik)! Od 10:00 aż do godzin wieczornych, tj. do okolic 17:00, kiedy to wróciliśmy z Simonem do naszej wioski olimpijskiej i udaliśmy się na zakupy do Tengelmana (tym razem obyło się bez antypolskich incydentów)! Simon podwiózł mnie, bo wyjątkowo przyjechał samochodem, zamiast rowerem (w tym drugim pojeździe zagościł tzw. kapec).
Nagadałem się na wydziale - oj nagadałem! Najśmieszniejsze jest jednak to, że choć na wykłady z Bauphysik uczęszczałem regularnie, to jednak istnienie zadań do każdego działu skryptu odkryłem dopiero przed Bożym Narodzeniem i zacząłem je wypełniać w Kudowie! Zrobiłem ich z 80%, ale wciąż myliły mi się pojęcia, w stylu Durchlasswiderstand, Durchgangskoeffizient, Durchuebergangskoeffizient, Durchgangswiderstand, etc. A tego niestety trzeba używać. Po Świętach nie miałem czasu na Bauphysik - aż do dziś. Świetnie sobie przedmiot odświeżyłem, idąc tak naprawdę na żywioł, co było najwyraźniej niezauważalne, bo komilitoni obwołali mnie geniuszem fizycznym... Hmmmm... Czy ktoś poza mną umie używać dwóch wzorów równocześnie? Chyba niejedno polskie dziecię...
A więc zakupy - po nich krótkie pitu-pitu z Simonem, szybkie nagotowanie obiadu, przelotne gaworzenie z Oleńką na Skypie i publikacja dobranocki! A potem? Potem właśnie wyjazd na Schackstrasse, gdzie przybywszy zziajany dowiedziałem się, że pół godziny temu właśnie skończyli, ale mogę zostać na kolację! Hie hie... Najedzony pod sam korek, zziajany jak pies Saba, pangrzyzga uzna, że pójdzie do kaplicy, tym bardziej, że dziś nie nawiedzał Pana Jezusa w kościele, chwilę sobie pogaworzy i pobiesiaduje z domownikami i paroma gośćmi, którzy zostali po spotkaniach. Było bardzo miło, wszyscy prócz mnie jedli spaghetti (ja czułem jeszcze resztki mielonego tu i ówdzie...) - a pangruszka popijał na przemian - to herbatkę, to winko białe francuskie. Wyborne! Bardzo miły wieczór, wspaniale sobie pobiesiadować ze znajomkami po ciężkiej robocie! Pamiętacie co napisałem kiedyś o drugiej tajemnicy radosnej Różańca? Nie bez kozery rozważamy jak to Maryja Panna odwiedziła św. Elżbietę! Nie bez kozery...
Szturm!
od paru dni blog przeżywa szturm gości! Codziennie jest ich ponad 150 i ciągle im mało! Powód? Hehehe... drobny marketing z mojej strony na paru forach internetowych... Martwi mnie jednak to, że kiepsko klikają w googlowe linki - stara gwardia wie, co robić, a świeżakom trzeba przypominać! Zrobię więc to nie wprost:
panjanusz i służba zdrowia
jeśli chodzi o wczorajszą dyskusję nt. wolnego rynku i tego, czy ludzie zechcą pomagać innym w sytuacji pełnej wolności. Otóż, przeczytałem w przedostatnim Najwyższym Czasie (http://nczas.com/) artykuł Janusza Korwin-Mikkego, w który pisał o tym, dlaczego nie wspiera Orkiestry niejakiego Owsiaka Jerzego (skądinąd socjalisty, ale takiego który nie tylko gada, ale i coś robi). Otóż powód dla którego jegomość z muszką nie wspiera WOŚP jest taki, iż twierdzi, że urzędasy odpowiedzialne za tzw. służbę zdrowia kalkulują mniej więcej tak: OK, Owsiak da kolejne parę milionów na szpitale, więc te, które my mamy możemy sobie wydać inaczej - a to nz dodatki, a to na konferencje, premie, etc. Mowa więc o zjawisku worka bez dna - proszę zauważyć, że sam pieniądz nie jest w stanie zrobić nic - do tego potrzeba jeszcze odpowiednio uformowanych ludzi. Jeśli system jest chory i zdemoralizowany - można wpompować w niego miliardy czegokolwiek i nic nie zdziałać. Podobnie było i jest ze wschodnimi landami Niemiec - jak były biedne i zasyfiałe - tak są nadal. Niemcy pompują w nie miliardy Euro i nie zmienia się zbyt wiele.
Co mówi zatem pan Mikkie jako konkluzję? Mówi, że jeśli system będzie taki jak trzeba - a więc prywatne usługi medyczne, które o klientów konkurują, wówczas sam Mikke z przyjemnością i w pierwszym rzędzie uda się na kwestę, by pomóc tym, którzy nie mogą sobie poradzić sami. Moja uwaga - to nie oznacza, że obecnie należałoby nikomu nie pomagać. Jasne, że tak! Pomagać jednak bezpośrednio, a nie w ramach chorego, nieudolnego i niereformowalnego systemu tzw. służby zdrowia, który niebawem runie sam z siebie. Sam jestem zresztą tego dość dobrym przykładem. Reasumując - pomagać należy zawsze, ale ludziom, a nie systemowi, który mówi że pomaga, a jedynie kradnie i nie pomaga. A jeśli pomaga, to stokrotnie mniej, niż by mógł pomagać.
z wolnym rynkiem jak z torebką...
bo trzeba wiedzieć, że z wolnym rynkiem jest jak z torebkami od Louis Vuittona (tak to się pisze?). Albo torebka jest oryginalna, albo nie - albo została w całości kupiona w salonie, albo ma tylko metkę od Vuittona. Podobnie z wolnym rynkiem - albo mamy wolny rynek, albo wolny rynek z domieszkami socjalizmu, czyli socjalizm.
Odnoszę się tu do komentarza kol. sporadyczny. Te dwa terminy być może wydają się zwykłym uogólnieniem, ale proszę mi wieżyc lub nie, stoi za nimi długa tradycja ciągnąca się jeszcze od początków szkoły austriackiej oraz głębokiej myśl obejmująca refleksję ekonomiczną na temat wspomnianych wyżej systemów.
To oczywiście nie może przeszkadzać w stopniowaniu - niektóre ustroje są bliższe ideałowi wolnego rynku, niektóre dalsze. Niekiedy jednak warto wyjść od dzielenia włosa na czworo i dostrzec ku czemu tak naprawdę dążyć się powinno.
radocha!
chciałem powiedzieć, że bardzo się cieszę, że przyjedzie do mnie na ferie Oleńka a potem Rodzice! Ale się naoprowadzam! Ale napokazuję! Wszystkie zakamarki, gdzie byłem! Zanudzę opowieściami jak śledzie po żydowsku!
myśl na dziś
Żadna dusza - żadna! - nie może być dla ciebie obojętna.
św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 951
sobota, 26 stycznia 2008
[26 I 2008] sobota, św. biskupów Tymoteusza i Tytusa - post właściwy
Autor: Maciej Gnyszka o 1/26/2008 09:31:00 PM
Etykiety: jkm, służba zdrowia, studiowanie, wolny rynek, wośp, zdjęcia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz