czwartek, 24 stycznia 2008

[24 I 2008] środa, św. Franciszka Salezego!

wybacitsa
wybaczcie, że dziś króciutko, ale mam jutro nieplanowane wyjście do muzeum z Berndem - na wystawę o... wypędzeniach! - i muszę raniej wstać. A myślałem że sobie odeśpię! Ech...

jak tośmy se z Ryśkiem rozmawiali
w ramach pogłębienia rozważań nad niemieckim prawem budowlanym wyobraźcie sobie, że rozmawiam z Ryśkiem z pracy w zeszłym tygodniu - mówię tak: Richard, ich hab' VOB und andere Gesetze gesehen und muss ich sagen, dass es fuerchterlich ist. Ich bin echt zerstoert... und auch ueberrascht, dass jemand etwas in Deutschland baut!
Rysiek na to: Du hast Recht Maciej, Buerokratie und alle diese Regeln sind hier schreklich!

Dla tych, którzy nie znają języka Goethego i Hitlera, spieszę z tłumaczeniem (w ramach kolejnej już na blogu lekcji niemieckiego):

ja: Rysiek, muszę ci coś powiedzieć, bo nie wytrzymie! Widziałem to wasze prawo budowlane. Co za dziadostwo, daj spokój, tu w ogóle nic się nie powinno budować!

Rysiek na to: Macelot, wiesz że cię kocham jak brata i powiem ci wszystko. Słuchaj, my tu mamy komunę na całego! Mieliśmy nadzieję, że wybierzecie u siebie UPR, Popiela tak się starał, ale wybraliście tego socjalistę Tuska i już nie ma nadziei na wolnorynkowy impuls z waszej strony... Dupa blada, Macelot. Biurokracja i przeregulowanie nas przytłoczą! A potem was!

św. Frantiszek Salezy
dziś wspomnienie wielkiego świętego! Św. Franciszka Salezego - biskupa i Doktora Kościoła! Patron dziennikarzy, niezły numerant (m.in. chciał nawrócić szefa francuskich kalwinów), wspaniały teolog. Biografia z dzisiejszego brewiarza tutaj: http://brewiarz.pl/czytelnia/swieci/01-24.php3

Ben, bim bam bom
w mojej ocenie dno mamy na GPW i giełdach zagranicznych za sobą. Jeszcze wczoraj nie było to takie jasne. Otóż, po euforii i wyciąganiu indeksów po obniżce stóp procentowych w USA przez FED, na drugi dzień zapanowały minorowe nastroje - kontrakty futures w Stanach spadały strasząc resztę świata (zwiastując scenariusz powrotu do spadków, który sygnalizowałem). Tu mieliśmy miłe zaskoczenie - rodzimy parkiet postawił się okoniem i zakończyliśmy dzień na małych plusach (choc otwieraliśmy się znacznie wyżej). Później sesja na Wall Street - początek w panice, otwarcie poniżej -3%, a później mozolne odrabianie strat i końcowe zamknięcie blisko zera, lub na plusach (nie pamiętam). Duże obroty - książkowy dzień odwrotu. Później nocne sesja w Azji - Nikkei pokazał siłę, Chiny zaszalały - i dzisiejsze sesje w Eurolandzie, po prostu euforia. Duże obroty - przez co z dużą pewnością można powiedzieć że dno za nami. Dzisiejsza sesja w USA też dobrze nastraja, jeśli skośnoocy zachowają się na poziomie, to jutro będzie miły koniec tygodnia. Pytanie, które się nasuwa jest treści następującej - co teraz? Z jednej strony dobre dane z amerykańskiego rynku pracy (czyli jednak ta recesja nie jest taka pewna), z drugiej kiepskie z rynku nieruchomości (spadek sprzedaży domów na rynku wtórnym o 2,2% wobec prognozy na poziomie -1%). Na korzyść optymistycznego scenariusza jest także to, że z technicznego punktu widzenia rynkom należy się mocna jazda do góry - wyprzedanie, za nami totalna panika z poniedziałku i dzień odwrotu. Zazdroszczę tylko tym, którzy mogli siedzieć w poniedziałek przed monitorami i kupować akcje za bezcen, które wywalali jacyś pajacowie... Miałem i ja pieniążek gotowy, ale musiałem być wtedy na wydziale!
Panowie, z którymi rozmawiałem w Warszawie - inwestycje już rozpoczęte?

Expandery
ciekawe jak się czują ci, którzy oddali swoje papierki wartościowe poniżej ich wartości po lekturze fachowych artykułów u Michnika i na Onecie (tj. u Wejherta i Waltera). Słuchajcie speców po szkole gastronomicznej, to dobrze na tym wyjdziecie. Ubóstwo może wiele nauczyć.

prośba klikowa
nie wklejam tego tekstu co zwykle, żeby Was nie zanudzić. Muszę przyznać, że odpowiedź na mój apel dotyczący klikowania w reklamy na błękitnym pasku przerosła moje oczekiwania! Bardzo Wam dziękuję! O takie tempo chodziło. Nic oczywiście nie stoi na przeszkodzie, by bloga poreklamować, prawda? W kupie siła!

myśl na dziś
Lepiej jest przemilczeć prawdę, niż wypowiedzieć ją w sposób cierpki.
św. Franciszek Salezy

1 komentarz:

siusiak pisze...

Panie Gnyszka, to czwartek był, nie środa :)

ciekawostki:

Pierwsze w Polsce profesjonalne szkolenie giełdowe!
Aktualny PageRank strony maciejgnyszka.blogspot.com dostarcza: Google-Pagerank.pl - Pozycjonowanie + SEO