Łeeeeeee... a w Wyborczej piszą panie, że bessa przyszła!
moi mili - niektórzy z Was są mocno zaniepokojeni sytuacją na GPW. Niektórzy są klientami TFI i przeżywają kołatanie serca patrząc na ich wyniki (rzeczywiście oglądając niektóre stopy zwrotu można się zesr... na miękko - jak raczył to określić jeden z inwestorów na forum Parkietu).
Poniżej zamieszczam wykresy dzienne WIG20, amerykańskiego NASDAQa i japońskiego indeksu NIKKEI. My skończyliśmy o 16:30, USA o 22:00, a Japonia handlowała od 1:00 do 7:00. Wnioski nasuwają się same - najprawdopodobniej osiągnęliśmy apogeum paniki, po której następuje odbicie. Świadczą o tym wymownie polski i amerykański indeks. Nikkei sprawę mocno uprawdopodabnia. W obecnym czasie giełdy europejskie (te, które już się otworzyły - są na mocnych plusach).
Ci, którzy przeczytali wczoraj o jakimś krachu, albo obejrzeli w telewizji materiał o bessie, który puścili akurat wczoraj i pobiegli do TFI omarzać jednostki... cóż, prawdopodobnie sprzedali w dołku i jak spotkają na ulicy Lisa albo Michnika, to dadzą im po ryju. Swoją drogą, wyczuć dołek, to mistrzostwo (tyle, że dołki się wyczuwa celem kupna...).
Tak wiec panie grzyzga – daj pan cynk :-)
A tak powaznie – niezle sie zalamalem gdy przed chwila spojrzalem na opere – poszla sobie o >5% w dol – niefajnie. Masz moze jakis koncept co robic dalej – bo wiesz, generalnie rzecz biorac to odkad wlozylem tam piniendze to tylko w dupsko dostaje...
Jeśli chodzi o operę, to z niej należy być akurat zadowolonym. Póki co, oprócz funduszy z Noble Funds TFI radzi sobie najlepiej. Pamiętaj, że u nich zjazd o 5% dokonał się w trakcie dwóch sesji po których łącznie indeksy spadły o 11% (problem w tym, że Opera wycenia się o 12:00, a nie pod koniec sesji, dlatego trzeba brac pod uwagę dwie sesje). Gdybyś oblukał równoczesne wynki innych TFI, to będąc ich klientem... zesrałbyś się na miękko :))
Rzeczywiście udało Ci się wejść w Operę w okolicach historycznej górki, stąd kiepskie wyniki inwestycyjne. Plusem jest jednak to, że po pierwsze Opera wyszła stąd obronną ręką w porównaniu z innymi TFI (była najlepsza wśród akcyjnych otwartych).
Jestem w kontakcie z biurem Opery - i muszę też powiedzieć, że PR się poprawia, ostatnio dokupili też paru nowych zarządzających, a efekty widac po wynikach - bardziej zaczęli wchodzi w kontrakty, by zarabiac na spadkach i widziałeś ostatnio - prześledź wycenę z ostatnich 7 dni sesyjnych, wiedząc że w tym czasie giełda leciała po 4% w dół codziennie :) Co wynika z analizy? :)
Prześlę Ci jedną analizę z Noble Funds TFI, nieco wyjaśni Ci obecną sytuację. Ogólnie rzecz ujmując, przy inwestowaniu należy miec zdefiniowane dwie rzeczy - okres inwestycji i maksymalną stratę, przy której zamykamy pozycję. Jeśli mamy długi okres, to prawdopodobnie mamy w dupie bieżące wahania, jeśli mamy natomiast stały napływ gotówki - dokupujemy po promocyjnych cenach. Ważne, by mieć te dwa punkty zdefiniowane i trzymać się tego, jak spowiednika.
Co do bieżącej sytuacji - wczoraj akurat osiągnęliśmy dno :) Wczoraj był akurat tzw. dzień odwrotu. Widac to było na wykresie dziennym na wszystkich wykresach (co z tego, skoro akurat na wczoraj miglance w gazetach i TVP miały przygotowane materiały o panice na GPW i zrobili - z tego co wiem - z wczorajszego dnia jakąś tragedię). Później otworzyły się Stany - najpierw zjazd, potem denko i odpał w górę powyżej zera, na koniec lekki zjazd w dół. Od 3:00 handlowali Japończycy - ostatnio zaraz po nas najsłabszy parkiet - podobny scenariusz jak w Stanach, tylko że już nad kreską i w efekcie Nikkei kończy 2% na plusie. Nie do wiary, jak na Japońców. Co z tego wynika? Prawdopodobnie zaczynamy dziś odbicie - tym silniejsze, im silniejsza była przedtem panika i im lepsze dane makroekonomiczne nadeszły wczoraj ze Stanów (indeks rynku nieruchomości i Beżowa Księga). Jeśli chodzi o makroekonomię - Euroland trzyma się dobrze. Dziś kolejna porcja danych - zobaczymy jakie będą. Jeśli chociażby zgodne z oczekiwaniami - obstawiam na długie odbicie.
Pytanie teraz - co dalej? Są trzy opcje.
- Odbijamy i wychodzimy na nowe szczyty (pytanie - co dalej. Scenariusz dość prawdopodobny).
- Odbijamy, nadchodzą kiepskie dane i lecimy z powrotem na dół po np. tygodniowym korekcyjnym ruchu w górę.
- Stany odbijają, Japonia i Euroland odbija a Polska codziennie 2% w dół (niestety, byliśmy jednym z pięciu najsłabszych rynków na świecie od początku roku).
Moja rada - zastanowić się nad horyzontem inwestycyjnym, maksymalną stratą i z podjęciem decyzji wstrzymanie się na rozwój sytuacji, bo dziś akurat jesteśmy w punkcie zwrotnym, podczas którego nikt normalny nie podejmuje żadnej decyzji :)
Pozdroofka
Tomek
Ps. Puszczam adres twojego bloga mamie – ciekawe jak jej się spodoba i czy roześle dalej...
To jeszcze nie puściłeś!:) Fajnie, cieszę się, że Ci się podoba. Czytelników przybywa, aż sam zdziwion jezdem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz