po imprze...
niedziela, 29 czerwca 2008
[29 VI 2008] niedziela, święto św. św. Piotra i Pawła
Autor: Maciej Gnyszka o 6/29/2008 10:07:00 PM 0 komentarze
piątek, 27 czerwca 2008
[27 VI 2008] piątek, Tajemnice Bolesne, ogłoszenie
Ogłoszenie ważne!
Autor: Maciej Gnyszka o 6/27/2008 11:21:00 AM 0 komentarze
czwartek, 26 czerwca 2008
[26 VI 2008] gorący czwartek, św. Josemarii Escrivy!!!
byłem w seminarium i w PZPR - spotkania Grzyzgi na skrzyżowaniu o poranku
spotkaliśmy się z tym panem na skrzyżowaniu Marszałkowskiej ze Świętokrzyską. Stoimy, patrzymy jak jeden z samochodów, niepewnie prowadzony, staje na środku skrzyżowania, a reszta trąbi. Pan obok mnie, z brzuszkiem, walizką i w garniturze powiedział, że głupi ci Polacy - facet przyjechał z Ciechanowa, a ci trąbią, żeby mu pokazać jaki jest głupi - z zawiści. A 95% chodzi do kościoła co niedziela! (już po tym można wywnioskować, że nie czyta mojego bloga - Panie K.J. ze Sz. - proszę wybaczyć, żem się jeszcze nie ustosunkował do polemiki, zrobię to w wolnej chwili).
dostałem maila od znanego pisarza! Otóż, postuluje w nim, by nie wyciągać Michalskiemu brudów z życia, jeśli dla równowagi nie wyciąga się analogicznych brudów z żywota, np. Ziemkiewicza. Nie chcę pisać drugi raz, więc zacytuję co na ten temat odpowiedziałem:
wracając do Gnyszkokiosku, to chciałem powiedzieć, że dla klientów zarejestrowanych w Klubie Nexpresso (obecność w klubie polega na tym, że na po wstąpieniu teraz dostaje się 200 pktów, a kolejne punkty za kolejne zakupy, które to punkty wymienia się później albo na produkty, albo na zniżki) - do tego dochodzi nowa rzecz - co tydzień dla klubowiczów 3 wybrane produkty tańsze jeszcze o 10%.
Nexto ewidentnie nabiera rozmachu - kto jeszcze nie był, bądź nie było go dawno - myślę, że powinien zajrzeć. A nuż wesprze później jakimś zakupem gnyszkobloga?
Autor: Maciej Gnyszka o 6/26/2008 11:19:00 PM 2 komentarze
Etykiety: antysemityzm, audiobooki, giełda, iran, katolicyzm, maleszka, michalski, michnik, nextranet, nowicka, polecanko, pyjas, warszawa, wojna, złote myśli
środa, 25 czerwca 2008
[25 VI 2008] środa, dzień po Narodzeniu Św. Jana Chrzciciela
Autor: Maciej Gnyszka o 6/25/2008 05:47:00 PM 2 komentarze
poniedziałek, 23 czerwca 2008
[23 VI 2008] poniedziałek, Wigilia Narodzin św. Jana Chrzciciela
Autor: Maciej Gnyszka o 6/23/2008 11:33:00 PM 5 komentarze
Etykiety: aborcza, agora, maleszka, michalski, pyjas, studiowanie
niedziela, 22 czerwca 2008
[22 VI 2008] XII Niedziela Zwykła
dziś niedziela, więc posta nie będzie (tym bardziej, że jutro mam ciężkawy egzamin), ale za to z dobrego serduszka polecę Wam kilka dobrych rzeczy.
Droga. Bruzda. Kuźnia
z niej pochodzi 99% blogowych myśli na dziś. Książka, którą czytam codziennie i... moim zdaniem bez niej ciężko się obejść, jeśli pośród świata chce się zdobywać świętość. Autorem jest św. Josemaria Escriva de Balaguer, założyciel Opus Dei, jak wieść niesie, zanim skończył prawo i wstąpił do seminarium, studiował architekturę... ale nie starczyło na nią pieniędzy. Wtedy wprawdzie nie musieli robić renderów w 3D Studio Maxie, ani żadnych takich, ale wydatki też najwidoczniej były.
pojawił się ostatnio nowy banner - Res Publiki Nowej, pisma, które kiedyś czytałem regularnie, ale z nim skończyłem... Ostatnio zmieniła się redakcja na taką, która wygląda sensowniej, niż poprzednia... i kto wie? Może wyprowadzą Res Publikę na prostą, zarówno finansowo, jak intelektualnie, czego im życzę.
Pogadanki Inwestorskie - odsłona 3
w piątkowy wieczór pojawiła się także 3. Pogadanka Inwestorska - tym razem o ekspansji w sferze przychodów, czyli: ciąg dalszy rozważań o pracy. Tę pogadankę czeka uzupełnienie, a później przechodzimy do analizy wydatków, a mając to za sobą - do zagadnień stricte inwestorskich.
Owocnej niedzieli wszystkim!
Autor: Maciej Gnyszka o 6/22/2008 11:31:00 AM 1 komentarze
Etykiety: pogadanki inwestorskie, polecanko, respublica nowa, św. josemaria escriva
piątek, 20 czerwca 2008
[20 VI 2008] piątek, Tajemnice Bolesne
poczytałem co gadzinówka Metro dziś napisała... Śmieszne. Wrzucę skan kiedy indziej. Tymczasem polecam posłuchanie Kazika, ze szcególnym uwzględnieniem fragmentu One day, telewizja kłamie...
Prócz tego - polecam wspaniałą dyskusję na Forum Frondy, z kimś kto trafił tam z któregoś z artykułów w mediach i postanowił sprawdzić tych katolickich talibów. Dyskusja skończyła się tak:
(...) i wreszcie: jest tu wielu, ktorych bedzie sie za mnie modlic! (to prawdziwe i mile zaskoczenie! tzn. nie sadze zebym tego potrzebowal, lub ze to cokolwiek da, ale to takie zwyczajnie mile!) dziekuje Wam za wklad w dyskusje i za nieobrzucanie mnie blotem. to bylo bardzo ciekawe. i serio: jesli ktos napisze, ze na Frondzie jak ktos ma inne zdanie, to leca fanatyczne epitety - przyslijcie go do mnie. z wyj. kilku (na palcach jednej reki) jazd "ad personam" bylo calkiem milo.
http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1738329
Aby wysłuchać, należy kliknąć na ikonkę poniżej (w banner też można kliknąć):
Autor: Maciej Gnyszka o 6/20/2008 01:11:00 PM 0 komentarze
[20 VI 2008] piątek, der Dziennik, Aborcza - piszą choć nie rozumieją
skąd ten stan?
Miłość do dusz z miłości do Boga każe nam kochać wszystkich, rozumieć, usprawiedliwiać, przebaczać... Winniśmy posiadać miłość zdolną do przykrycia ogromu ludzkiej nędzy. Winniśmy żywić wspaniałe miłosierdzie veritatem facientes in caritate, broniąc prawdy i nie raniąc.
Autor: Maciej Gnyszka o 6/20/2008 10:48:00 AM 15 komentarze
Etykiety: aborcza, ekskomunika, fronda, katolicyzm, kopacz, media
czwartek, 19 czerwca 2008
[19 VI 2008] ogłoszenie i dobranoc
Autor: Maciej Gnyszka o 6/19/2008 10:31:00 PM 1 komentarze
[19 VI 2008] czwartek
św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 303
Autor: Maciej Gnyszka o 6/19/2008 09:45:00 PM 0 komentarze
Etykiety: aborcja, aborcza, agata, studiowanie
[19 VI 2008] czwartek
nowi komentatorzy
niektórzy udają Greka, niektórzy twierdzą, że człowiek nie jest człowiekiem od początku (napisałem już na ten temat setki postów - proszę przejrzeć archiwum, to że człowiek jest człowiekiem od samego początku jest na tyle oczywiste, że przyznała to ostatnio sama M. Gretkowska), niektórzy twierdzą że aborcja to takie miłe hocki-klocki, pomijam tych, którzy w kółko gadają o gwałcie...
Miałem tego filmu nie zamieszczać, ale widzę, że muszę, choć jest drastyczny... Link zawdzięczam pewnej damie z branży medycznej, która swoje wrażenia opisała tak:
(...) Olśniło mnie, że może jest tam [na youtube'ie] film o aborcji. Obejrzałam jeden. I jak dotąd nie ruszyły mnie ani amputacje, ani operacja na otwartym sercu, cesarskie cięcie, wycięcie wyrostka... A tu... nawet nie było mi słabo, nic z tych rzeczy. Płakałam jak bóbr i tylko starałam się mieć cały czas szeroko otwarte oczy, aby nic z tego filmu nie uronić, bo wiedziałam, że drugi raz go nie włączę. Oto widziałam jak morduje się człowieka. Kawałek po kawałku.To trzeba obejrzeć i wytrwać do końca. (...)
Autor: Maciej Gnyszka o 6/19/2008 11:48:00 AM 21 komentarze
środa, 18 czerwca 2008
[18 VI 2008] środa
Lewica bez Cenzury
już działa! http://www.1917.pl/
dni dzidziego policzone
dzidzi Agaty w najbliższych dniach pewnie zginie.
Bo nie było pieniędzy? Były.
Bo nie było pomocy? Była.
Bo było zagrożenie życia lub zdrowia? Nie było.
Autor: Maciej Gnyszka o 6/18/2008 09:26:00 AM 15 komentarze
wtorek, 17 czerwca 2008
[17 VI 2008] św. Alberta Chmielowskiego, zakonnika
św. Josemaria Escriva, Droga, nr 988
Autor: Maciej Gnyszka o 6/17/2008 09:01:00 PM 0 komentarze
Etykiety: aborcza, agata, gretkowska, katolicyzm, magierowski, Pacewicz, skórzyński
poniedziałek, 16 czerwca 2008
[16 VI 2008] poniedziałek
widzę, że mamy tu sporo nowych Czytelników, którzy pragną stać się Czytelnikami Regularnymi. Bardzo się cieszę, ale mam w związku z tym prośbę. Proszę zachować cierpliwość do ok. poniedziałku, kiedy to będę miał ostatni egzamin - do tego czasu posty najprawdopodobniej nie odzyskają ani swoich zwyczajowych (tj. sprzed sprawy Agaty) rozmiarów, ani charakteru ogólnego.
plany na przyszłość
Agata
myśl na dziś
Autor: Maciej Gnyszka o 6/16/2008 09:01:00 PM 0 komentarze
Etykiety: aborcja, aborcza, agata, giełda, traktat lizboński, wspieractwo
[16 VI 2008] niedziela albo poniedziałek - nie wiem
św. Josemaria Escriva, Bruzda, nr 482
Autor: Maciej Gnyszka o 6/16/2008 02:02:00 AM 0 komentarze
Etykiety: akcja, paradowska, polecanko, radio józef, wspieractwo
sobota, 14 czerwca 2008
[14 VI 2008] sobota, bł. bpa Michała Kozala
Autor: Maciej Gnyszka o 6/14/2008 10:12:00 PM 1 komentarze
piątek, 13 czerwca 2008
[13 VI 2008] piątek, konferencja ks. Krzysztofa
Autor: Maciej Gnyszka o 6/13/2008 05:41:00 PM 2 komentarze
Etykiety: aborcja, agata, akcja, ks. podstawka, ks. puzewicz, sojusz lewicy demokratycznej
[13 VI 2008] piątku ciąg dalszy
ten film zaś dedykujemy pani Nowickiej, kobietom przez nią poranionym i rzeźnikowi, którego Federacja obecnie poszukuje...
Autor: Maciej Gnyszka o 6/13/2008 10:49:00 AM 1 komentarze
czwartek, 12 czerwca 2008
[12 VI 2008] popiszmy coś normalnie
Autor: Maciej Gnyszka o 6/12/2008 08:48:00 PM 9 komentarze
Etykiety: aborcja, aborcza, agata, agora, akcja, kuczyński, polecanko
[12 VI 2008] czwartek jest
50 000 peelen
Lekarze nie zamierzają przerywać ciąży 14-latce z Lublina. Nie są pewni, czy rzeczywiście tego chce.
– W naszym szpitalu lekarze aborcji nie dokonają. Szpital jest od tego, by dbać o zdrowie pacjenta, dlatego zrobimy wszystko, żeby ciąża, która przez pewien czas była zagrożona, została utrzymana i rozwijała się prawidłowo – oświadczył Jacek Solarz, p.o. dyrektora szpitala im. Jana Bożego w Lublinie, w którym przebywa 14-latka.
Matka dziewczyny dwukrotnie chciała, by w tym szpitalu lekarze przerwali ciążę jej córki. Bez skutku. Solarz tłumaczy, że decyzję podjął po rozmowie z lekarzami z całego pionu ginekologicznego.
Matka dziewczyny dwukrotnie starała się, by w szpitalu im. Jana Bożego w Lublinie lekarze przerwali ciążę jej córki. Bez skutkuZgodnie z prawem zabieg można przeprowadzić, jeżeli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, jeśli od jej początku nie upłynęło więcej niż 12 tygodni (14-latka jest w 11. tygodniu). Potrzebna jest pisemna zgoda ciężarnej i jej rodziców. – Ale jest jeszcze klauzula sumienia. Każdy lekarz kieruje się własnymi zasadami etycznymi. Nikt nie ma prawa zmusić go do wykonania aborcji, tym bardziej że w tej sprawie jest zbyt wiele wątpliwości dotyczących zgody dziewczyny na zabieg – wpisy w historii choroby są rozbieżne – mówi Solarz.
Dziewczynka kilka razy zmieniała zdanie. Jak twierdzi „Gazeta Wyborcza“, pod wpływem księdza, działaczy organizacji pro-life i ordynatora szpitala im. Jana Bożego, którzy przekonywali ją, by urodziła. Wczoraj „Gazeta“ opublikowała relację dziewczynki i jej matki, w której przekonują, że zgadzają się na zabieg. – Nie wiem, co mówiły dziennikarzom. Wiem, co jest w historii choroby. Poza tym, czy zabieganie o wywiad w przypadku zagrożonej ciąży jest właściwe z punktu widzenia etyki dziennikarskiej? Czy to nie jest zwykłe padlinożerstwo? – stwierdził dyrektor Solarz.
Wanda Nowicka, przewodnicząca Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, do której zwróciła się matka dziewczynki, domaga się od minister zdrowia podjęcia „natychmiastowych działań związanych z umożliwieniem wykonania zabiegu“. W piątek przed Sejmem ma się odbyć pikieta osób, które uważają, że 14-latka ma prawo do aborcji. Natomiast do Fundacji PRO, promującej ochronę życia poczętego, zgłosił się biznesmen, który zaoferował 50 tys. zł wsparcia materialnego dla rodziny 14-latki, jeśli dziewczyna zdecyduje się urodzić dziecko.
Jakub Gołąb, rzecznik resortu zdrowia: – Minister nie ma zamiaru wpływać na decyzję lekarzy, bo czasy ręcznego sterowania się w Polsce skończyły. Jeśli spełnione są ustawowe kryteria wykonania zabiegu, szpital ma obowiązek udzielić świadczenia. Lekarz – powołując się na klauzulę sumienia – może odmówić, ale szpital musi wtedy wskazać inną placówkę. Może to zrobić w porozumieniu z regionalnym NFZ.
Łukasz Semeniuk, rzecznik lubelskiego NFZ: – Pacjent ma prawo do wyboru szpitala lub gabinetu specjalistycznego, w którym zabieg ma być wykonany. Lista placówek jest w naszym oddziale. Na razie nikt z rodziny 14-latki się do nas w tej sprawie nie zwracał.
Szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski przyznał w TOK FM, że w tej sprawie nie było jasnego, zgodnego oświadczenia dziewczynki. – Dlatego wykorzystuje się tę osobę w rozgrywkach zwolenników i przeciwników aborcji – mówił Ćwiąkalski.
Piotr Zawrotniak z lubelskiego SLD chce podać do sądu księdza Krzysztofa Podstawkę, który namawiał dziewczynę, by nie przerywała ciąży. Zdaniem działacza Sojuszu została złamana konstytucyjna zasada ochrony danych osobowych oraz prawo do informacji publicznej
Autor: Maciej Gnyszka o 6/12/2008 11:12:00 AM 0 komentarze
Etykiety: aborcja, aborcza, agata, akcja, ks. podstawka, sojusz lewicy demokratycznej
środa, 11 czerwca 2008
[11 VI 2008] przemówił dr Wielomski...
Oto onet.pl podał następującą informację: „Federacja na rzecz Kobiet apeluje do premiera ws. 14-latki”. W informacji tej czytamy, że feministki proszą Premiera RP „o pilną interwencję" która doprowadzi do umożliwienie wykonania legalnej aborcji" u 14-latki z Lublina, zaapelowała do szefa rządu Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. W liście wystosowanym w środę do premiera Donalda Tuska Federacja wyraziła nadzieję, że zainteresuje się on sprawą i podejmie stosowne kroki, by instytucje, które są odpowiedzialne za przestrzegania prawa w tym zakresie, wypełniły swoją powinność”.
Autor: Maciej Gnyszka o 6/11/2008 11:17:00 PM 1 komentarze
Etykiety: aborcja, aborcza, agata, akcja, dr wielomski
[11 VI 2008] środa
ludzie listy piszą
wywiady, wywiady
pieczeniarz?
do stałych Czytelników
Chcę cię ostrzec przed trudnością, która może się pojawić: chodzi o pokusę zmęczenia, zniechęcenia. – Czyż nie masz jeszcze świeżo w pamięci tamtego życia twojego – bez kierunku, bez celu, bez powabu, a który potem światło Boże i twoje własne oddanie właściwie ukierunkowały i napełniły radością? – Nie bądź tak głupi, ażeby zamienić to obecne życie na tamto.
Autor: Maciej Gnyszka o 6/11/2008 09:22:00 PM 1 komentarze
Etykiety: aborcja, aborcza, agata, agora, akcja, ks. podstawka, listy, nowicka, sojusz lewicy demokratycznej
[11 VI 2008] środa, wieści z Lublina
14-latka zaszła w ciążę ze swoim o rok starszym kolegą. Prokuratura wydała dokument stwierdzający, że ciąża jest wynikiem czynu zabronionego. Jak pisała "Gazeta Wyborcza", dziewczynka i jej matka chciały aborcji, ale dwa szpitale w Lublinie odmówiły tego zabiegu, a potem nie dokonano go także w szpitalu w Warszawie. Według gazety za 14-latką podążali ksiądz i działaczki pro-life.
Dziewczynka trafiła do pogotowia opiekuńczego w Lublinie po tym, jak w sądzie rodzinnym wszczęto postępowanie o pozbawienie praw rodzicielskich, dotyczące 14-latki. Tam poczuła się źle i została przewieziona do szpitala im. Jana Bożego w Lublinie, na oddział patologii ciąży. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie z niego wypisana i dokąd skierowana, gdyż jej sytuacja prawna jest - według dyrekcji szpitala - niejasna.
Solarz powiedział, że w szpitalu im. Jana Bożego nie będzie wykonany zabieg aborcji. Istnieją pewnego rodzaju zasady etyczne i moralne, i lekarze w szpitalu nie chcą wykonać tego zabiegu, i nie wykonają - zaznaczył.
Dyrektor dodał, że dziewczynka często zmienia zdanie co do aborcji i nie można mieć pewności, czy jej naprawdę chce, czy nie. Jej decyzje są zmienne, raz taka, raz inna. Szum medialny, który powstał wokół pacjentki, która jako 14-letnie dziecko nie ma w pełni ukształtowanej psychiki, i zamieszanie, które powstało wokół tego, nie sprzyjają podjęciu decyzji przez dziewczynkę - powiedział.
Taka zmienność i chwiejność decyzji na pewno wynika z młodego wieku, jak i również z wpływu mediów i sterowania decyzjami przez matkę, bądź przez kogoś innego - zaznaczył.
Ponadto - według dyrekcji szpitala - niejasne jest, kto jest opiekunem prawnym 14-latki, która została przywieziona do szpitala z pogotowia opiekuńczego. Dyrektor zwrócił się w tej sprawie o ocenę prawną do departamentów prawnych ministerstw sprawiedliwości i zdrowia oraz lubelskiego urzędu marszałkowskiego.
Chcemy otrzymać opinię, co do sytuacji prawnej tego dziecka, kto jest jej opiekunem, gdzie ona ma się znaleźć później po wyjściu ze szpitala i w czyje ręce ją oddać - zaznaczył.
Jak dodał, w ciągu kilku najbliższych dni okaże się, czy dziewczynka będzie mogła opuścić szpital. Według Solarza, gdy stan zdrowia dziewczynki na to pozwoli, będzie wypisana najprawdopodobniej do pogotowia opiekuńczego, a nie do domu. Chyba, że dyspozycja prawna będzie inna - zaznaczył dyrektor.
Solarz podkreślił, że lekarze pracują nad utrzymaniem pacjentki w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej. Jej ciąża rozwija się prawidłowo, a ona sama potrzebuje teraz wypoczynku i spokoju. Bardzo krytycznie ocenił zachowania dziennikarzy, którzy w tej sytuacji przeprowadzają z nią wywiady.
Czy nacisk medialny na małe dziecko i zbieranie wywiadów w przypadku zagrożenia ciąży jest z punktu widzenia etyki dziennikarskiej właściwy? Czy to nie jest zwykłe padlinożerstwo? Tak to określę mocno i brutalnie - powiedział.
Dwie prokuratury - w Lublinie i Warszawie - badają, czy ktoś nie nakłaniał 14-latki do aborcji. Pierwsze postępowanie wszczęto po informacjach ze szkoły nastolatki, drugie - z zawiadomienia Fundacji Nazaret oraz Federacji Ruchów Obrony Życia.
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski uważa, że "próbuje się grać" tą sprawą. Jak mówił, widzi pole do działania dla prokuratury, która powinna zbadać, czy szpital miał prawo odmówić takiego zabiegu. Odnosząc się zaś do ujawnienia danych dziewczyny, minister uznał to za naruszenie jej dóbr osobistych. Uważam, że absolutnie jest to nie do zaakceptowania - dodał.
W lubelskim sądzie rodzinnym trwa postępowanie o pozbawienie praw rodzicielskich, dotyczące 14-latki. Sąd nie ujawnia żadnych szczegółów tej sprawy. Wiceprezes Sądu Rejonowego Mariusz Tchórzewski powiedział, że sąd wszczął to postępowanie z urzędu, w związku z podejrzeniem, że doszło do naruszenia dobra dziecka przez osobę bliską.
Autor: Maciej Gnyszka o 6/11/2008 08:30:00 PM 0 komentarze
[11 VI 2008] środa, inni o "Agacie"
Naiwny kto liczył, że po takiej kompromitacji Agnieszka Pochrzęst zapadnie się pod ziemię ze wstydu, a jej pracodawca przeprosi czytelników za ordynarną manipulację. Nic z tych rzeczy, na ideologicznej wojnie nie ma czegoś takiego jak wstyd czy honor, Agnieszka Pochrzęst walczy dalej, choć niestety amunicji coraz mniej. Dzisiaj z sobotniego artykułu Pochrzęst nie ostało się nic. Nie wiem czy nagroda Hieny Roku jeszcze jest przyznawana, jeśli tak, to Pochrzęst jest murowaną faworytką.
Agacie nie odmówiono aborcji, odmówiła jej sobie sama wycofując zgodę na zabieg.
Agata nie została zgwałcona, a o tym, że ojcem jest jej rówieśnik wiedziała jej matka, a od niej nauczyciele, także policja i prokuratura, czyli chyba każdy kto się ze sprawą Agaty zetknął i chciał wiedzieć. Nowicka i Pochrzęst najwyraźniej nie chciały.
Agata nie jest zdecydowana na aborcję, policja w Lublinie wie od nauczyciela Agaty, że dziewczynka chciała urodzić, sama Agata wycofała zgodę na aborcję w rozmowie z ordynatorem. Dlaczego tych informacji nie przeczytaliśmy w sobotę? Widać Pochrzęst uznała ją za nieistotną, skupiając się na spisywaniu (lub wysysaniu z palca) anonimowych zeznań o tym jakie to rzekomo piekło urządził Agacie ksiądz.
Ksiądz raczej nie prześladował Agaty, tylko ją wspierał skoro - jak pisze dzisiaj Pochrzęst - Agata była z nim w stałym kontakcie telefonicznym nawet w szpitalu. Gdyby faktycznie ksiądz robił jej "piekło" i "zaszczuwał" to nie dzwoniłaby do niego i/lub nie odbierała jego telefonów.
Kto zatem urządził Agacie piekło? Się okaże. W sobotę mieliśmy zgwałconą czternastolatkę, która chce aborcji, ale ją mohery zaszczuwają. Dzisiaj mamy czternastolatkę w ciąży z rówieśnikiem, która mówi nauczycielowi, że chce urodzić a w szpitalu wycofuje zgodę na aborcję. Miało być zmuszanie do urodzenia dziecka, jest - być może - zmuszanie do aborcji. Trochę zmienia postać rzeczy, prawda? Choć pewnie nie dla Nowickiej, Pochrzęst, Napieralskiego, Millera i im podobnych, którzy na dramacie Agaty chcą zbić polityczny kapitał.
Artykuły Pochrzęst, które dzielą tylko dwa dni różnią się właściwie wszystkim, choć przecież przez te dwa dni nic się nie zmieniło, nie doszły żadne nowe fakty i wszystko co Pochrzęst napisała dzisiaj miała obowiązek napisać w sobotę jeśli swój zawód i czytelnika traktuje poważnie. Takie "dziennikarstwo" jest potrzebne wyłącznie politykom. Czytelnik nie ma z niego żadnego pożytku.
Pochrzęst w sobotę: Odmówili aborcji zgwałconej 14-latce
Autorka rozpoczyna swoją relację dramatycznie: "Terroryzowana przez działaczy antyaborcyjnych 14-latka trafiła do szpitala z krwotokiem - dowiedział się "Newsweek". Ale i tu wciąż jest przez nich nachodzona i nękana".
A dalej następuje opis "nękania psychinczego i terroryzowania" (by posłużyć się terminologią Łuniewskiej). Oto i ów opis:
"W nękanie i psychiczne terroryzowanie Agaty zaangażowana jest m.in. Hanna Wujkowska, lekarka znana z działalności antyaborcyjnej, doradczyni b. ministra Romana Giertycha. - Pani Hania z księdzem przyszli do mnie do szpitala w Warszawie na Inflanckiej. Pani Hania dała mi pudełko czekoladek z napisem "otwórz swoje serce". Inna pani dała mi książkę o pielęgnacji niemowląt. A ksiądz Krzysztof przekonywał, ciągle mówił, zaczęłam się wahać - przyznaje 14-latka".
Tak, tak. Od teraz już wiadomo, że jak namawiamy kogoś do zabicia własnego dziecka, wówczas - jak Wanda Nowicka - wspieramy go w trudnej decyzji, ale gdy probujemy przekonać go, żeby dziecko urodził - wówczas nieodmiennie terroryzujemy, szczujemy i nękamy. I to nawet gdy robimy to za pomocą czekoladek i książek.
Szybciej, zabijcie to dziecko, póki czas. Zabijcie je, drodzy redaktorzy z „Gazety Wyborczej”, zostało wszak tylko kilka, kilkanaście dni. Zabijcie je, na co czekacie?
Autor: Maciej Gnyszka o 6/11/2008 09:39:00 AM 7 komentarze
Etykiety: aborcja, aborcza, agata, akcja, kataryna, ks. podstawka, łuniewska, media, pochrzęst, polecanko, terlikowski
[11 VI 2008] środa, zaczyna być głośno
By John-Henry Westen
The girl, who appears in the media under the nickname "Agata", found out she was pregnant by her boyfriend three months ago. However, rather than supporting her, her family directed her to Planned Parenthood to arrange for legal permission for an abortion.
Currently Polish law does not penalize abortion when the pregnancy is a result of crime. In such cases abortion is permitted till the twelfth week of pregnancy. Agata's case was qualified for non-punishable abortion since it involved sexual relations under the age of 15. She is now 10 or 11 weeks pregnant.
While permission was being secured by Planned Parenthood, the girl complained to a teacher that she did not want to abort her child. Hospitals in her home town refused to kill her unborn child, saying that the girl seemed to be pressured into the abortion by her mother and abortion activists. A priest friend and some pro-life activists offered support to the girl and all the help necessary to carry the baby to term.
Nevertheless, Agata was brought to a Warsaw hospital that agreed to abort her baby. There she spoke to a child psychologist who advised doctors to give the girl some more time to think. Despite that, Agata was told to prepare for the procedure the following day.
At that time, the girl gave conflicting testimony. In face to face conversations with friends, she would admit to being pressured into abortion. At other times she said she wanted an abortion.
In the meantime pro-life groups and prayer groups mobilized to save the girl and her baby from tragedy. The hospital received emails from pro-life advocates urging that the girl not be forced to abort. In addition, one pro-life activist filed an official complaint with the police accusing pro-abortion activist Wanda Nowicka of pressuring the teenager into abortion. Police began an investigation and the media picked up the story.
A court in the girl's hometown issued an order to place her in the custody of a priest at a juvenile center, where she would not be harassed by abortion advocates.
Mariusz Dzierzawski of Warsaw-based pro-life Pro Foundation said that the case demonstrated how the sexual revolution takes its toll on the young, causing a chain of tragedy in their lives. "Sex educators encourage kids to get involved in 'safe sex'. When kids get pregnant as a result, they are offered 'safe abortion'. This is how they destroy the life of the unborn child and of children who become parents too early," Dzierzawski said.
Pro-life activist Jacek Sapa commented: "It's time to break the social taboo and start talking about coerced abortion. Most abortions are forced on women by irresponsible partners, parents or abortion activists. If we are witnessing coercion into abortion, we must act. Sometimes a simple gesture of support and understanding is enough to save a mother and child from the tragedy of abortion."
Agata is now safe and offers of support are flowing in from all over Poland. However abortion advocates have not given up their efforts to convince the girl to change her mind and have the abortion. Reportedly, they are arranging for an abortion for the girl outside Poland.
The pro-abortion Polish major daily "Gazeta Wyborcza", advocated for Planned Parenthood with its coverage claiming that the girl had been raped and wanted an abortion, but was harassed by pro-lifers, who "gave her hell". The misinformation was picked up by far left politicians from a minor post-communist party who attempted to garner support to legalize abortion.
Pro-life women's rights activist Inga Kaluzynska said the case also highlights the harm of clauses in Polish abortion law which remove the penalties for abortion in cases of rape. "Why are we assuming that abortion is a solution for a pregnant woman in a crisis situation? Abortion is always against women," she said. "A victim of rape deserves our help, support and care, not another trauma. Besides, it is the criminal who should pay for the rape, not the innocent baby and its mother. To allow killing the baby conceived in rape is an act of utmost discrimination based on the person's parentage," Kaluzynska concluded.
Polish pro-lifers, especially the priest involved in the case, have come under attack, having received hate mail and death threats.
The case is being seen as the latest example of an scheme often used by pro-abortion activists to have pro-life countries legalize abortion. The scheme involves seeking out the youngest pregnant girl, preferably a rape victim and using her as a poster child to legalize abortion. Similar campaigns have been organized by pro-abortion groups in Nicaragua and Colombia.
Autor: Maciej Gnyszka o 6/11/2008 08:29:00 AM 5 komentarze
Etykiety: aborcja, agata, akcja, planned parenthood