biegiem, biegiem
oj, dziś pracowita niedziela, zarówno pod względem duchowym, ale i intelektualnym! Rano na Mszę Świętą do parafii, gdzie bardzo miło przywitali mnie dawno nie widziani ci i owi. Wspaniale było się znów spotkać! Później powrót do domu i śniadanie, a potem medytacja pod kierunkiem św. bpa Jana Sebastiana Pelczara. Nie muszę chyba mówić, że pod takim przewodnictwem było wybornie i bardzo owocnie. Potem praca nad socjologią aż do teraz z przerwą na telefony do Dziadków, obiad i herbatkę po nim z Rodzicami i... oczywiście Gorzkie Żale! Ach, współczuję tym narodom, które nie wykształciły albo nie zaimportowały do siebie tak wspaniałego i wzniosłego nabożeństwa! Od dziś, aż do wyczerpania - myśli na dziś pochodzić będą z Gorzkich Żali, które swoją drogą powinny dostać milion platynowych płyt!
pani, co odejść postanowiła
onet.pl, jak co niedzielę, raczy nas głęboko chrześcijańskimi artykułami. Tym razem artykuł o starszej pani, która postanawia umrzeć. Nie ma byłoby w tym nic szczególnie dziwnego - ot kolejne artykulidełko przetłumaczone z lewackiego Le Monde, tak aby dać coś do poczytania sfrustrowanym i znudzonym w niedzielę heretykom, niewierzącym, czy zwyczajnym komunistom. Sęk w tym, że jedno zdanie w owym propagandowym artykule zasługuje na szczególną uwagę! Przytaczam:
W latach 70. walczyłam o prawo do aborcji, a teraz walczę o eutanazję – powiedziała wówczas. – Pozwoliliśmy kobietom panować nad życiem, dlaczego więc mielibyśmy nie pozwolić ludziom panować nad śmiercią? To nonsens, nie rozumiem, dlaczego Francja odmawia mi tego prawa.
(http://wiadomosci.onet.pl/1470589,2678,1,starsza_pani_pragnie_odejsc,kioskart.html)
Co z tego wynika? Ano analogicznie do wałkowanej na blogu jakiś czas temu kwestii przyjmowania pojęcia orientacji seksualnej - jako konieczność zaakceptowania jako normy nie tylko pederastii, ale i pedofilii, zoofilii i innych zboczeń. W tym wypadku ze zgody na na aborcję, wynika nieuzasadniony sprzeciw wobec eutanazji, czyli konieczność zgody na nią, a w dłuższym terminie na kolejne barbarzyńskie wynalazki, w imię postępu...
Proszę bowiem pamiętać, że prawo pełni również rolę pedagogiczną. Nie myślcie, że w Niemczech nie słyszałem następującej argumentacji i podobnych: konkubinat i małżeństwo niczym się nie różnią, bo przecież tak samo rozliczają się z fiskusem.
giełda izraelska
a w Izraelu, który zawsze jako pierwszy rozpoczyna poweekendowe życie rynków finansowych, potężne wzrosty - potężne spodki w USA, na NASDAQ i S&P500 w piątek zrobiły na Żydach, jak widać wrażenie! Ale zaczekajmy aż wypowiedzą się Japończycy z resztą Azjatów, bo - może nie powinienem tego mówić, żeby nikt mnie nie posądził o antysemityzm - giełda izraelska znaczy tyle... tyle co i Strach Grossa w historiografii światowej.
http://www.tase.co.il/tase/
myśl na dziś (gwiazdki oznaczają pauzę)
Jezu, na zabicie okrutne, * cichy Baranku od wrogów szukany, * Jezu mój kochany!
Gorzkie Żale, Część I, Lament duszy nad cierpiącym Jezusem
niedziela, 24 lutego 2008
[24 II 2008] III Niedziela Wielkiego Postu
Autor: Maciej Gnyszka o 2/24/2008 09:42:00 PM
Etykiety: aborcja, eutanazja, giełda, gorzkie żale
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz