sobota, 2 lutego 2008

[2 II 2008] sobota, święto Ofiarowania Pańskiego, Dzień Życia Konsekrowanego, przedpołudnie

dziś jest dziś
dziś pierwszy w pełni wolny dzień odkąd tu przyjechałem. Wspaniałe uczucie... Plan na dziś jest następujący - zaraz idę na spacer, na którym zahaczę o Pocztę, by wysłać parę dokumentów, by wysłać je do Polski, o osiedlową kaplicę, a później kopnę się do Olympia Parku, na spacer. Potem obiad, po nim pisanie paru obiecanych kawałków, wieczorem Msza Święta w Sankt Michaelu, po niej ciąg dalszy pisaninki, w skład której wejdzie główny blog. Jejejeje!

rozmowa ze Stefanem
rozmawiam sobie po paru piwkach ze Stefanem.
- Maciek, co będziesz mówił o Niemczech, gdy wrócisz do Polski?
- Wiesz, w Niemczech nie jestem po raz pierwszy, więc to dla mnie nic nowego. Nie powiem - nie było źle... ale tak naprawdę, to niezbyt mi się u Was podobało. Jestem zdziwiony tym, jakie relacje ze sobą utrzymujecie, że niby oficjalnie wszystko ładnie, pytacie jak leci, a pod tą powierzchnią każdy by wsadził drugiemu nóż w plecy. Do chrzanu jednym słowem... Do tego profesorowie - nigdy nie spotkałem tak nieobiektywnych i czasami chamskich profesorów. Nigdy nie widziałem profesorów, którzy świadomie dążyliby do wykończenia studentów, których nie lubią. Poza tym, to wiesz, trochę się zdziwiłem poziomem większości studentów...
- Cieszę się, że to powiedziałeś...
- Nie no, wiesz, przepraszam jeśli Cię zasmuciłem.
- Nie, spoko, cieszę się że ktoś z zewnątrz podziela moją opinię.
- Też tak myślisz?
- No, to jest jedno wielkie gówno i wyścig szczurów.

rozmowa z Dominikiem
cytowanych rozmów nie komentuję - zrobię to może wieczorkiem. Tym razem rozmowa z Dominikiem.
- No, Maciek, ja to planuję założyć w przyszłości firmę i inwestować np. w Polsce, budować na potęgę.
- Wiesz, Dominik, nowe rynki, te modne ostatnio wchodzące, Centralna i Środkowa Europa, powoli się nasycają. Zresztą wiesz, to może być ryzykowne przy tak wielkiej konkurencji i zmieniającej się na niekorzystną sytuacji makroekonomicznej...
- Co ty, ja będę budował to, czego u was nie ma, na to jest zawsze popyt.
- A czego u nas nie ma, a co jest u was, o czym konkretnie myślisz?
- Nooo, teraz nie mam pomysłu.
- Nie, no spoko - życzę ci powodzenia, ale wiesz, to już nie jest ten sam rynek, co trzy lata temu i możesz się po prostu rozbić o konkurencję lokalną i światową, która już się zadomowiła.
- To ja będę miał dobre kontakty na miejscu, np. przez Ciebie.
- OK, super, tylko że jak mnie przyciśnie presja płacowa, podwyżki materiałów, podatki, etc. to nic ci po kontakcie ze mną i rozeznaniu na rynku, skoro ceny moich usług wzrosną i Twoi szefowie wkurzą się, że obiecywałeś cuda na kiju dzięki kontaktom, a tu lipa. Trendów makroerkonomicznych nie zwalczysz.
- OK, makroekonomia makroekonomią, mnie obchodzi mikroekonomia. Ja będę miał taki rynek i takie kontakty z politykami, że wszystko będzie cacy. Wiesz, jakaś działeczka taniej, jakaś koncesja.
- Sorry Domi, ale jeśli będę miał coś do powiedzenia w moim Kraju, a planuję mieć, to żaden polityk nie będzie miał najmniejszego wpływu na decyzje tego typu, żadnych koncesji, koniec z tym szajsem. Choćbyś znał prezydenta samego, to możesz się z nim umówić na herbatkę i nic więcej.
- Dobra, dobra, jak będziesz premierem, to wiesz... zawsze jak się chce, to się może komuś pomóc.
- Nie, nie, Dominik.
****
- A jak tam prawo budowlane w Polsce? Podobne do naszego?
- Na szczęście nie, mamy nieco inne prawo, na ile się orientuję.
- Co ty, nasze prawo jest najlepsze na świecie - wszystko jest tak wyregulowane, zdefiniowane, jak w żadnym innym systemie na świecie. Nie ma opcji, by czegoś nie obejmowało.
- Dominik, wiesz, my na szczęście takiego gównianego prawa u siebie nie mamy.
- Jak to? No, ale będziecie musieli, bo Unia Europejska będzie wam kazała.
- Domi, jak mówię - jeśli będę miał coś do powiedzenia w Polsce, to żadnego takiego prawa nie przyjmiemy. Nie po to wyłaziliśmy z komuny przez dobrych 50 lat, by po kolejnych paru latach wracać w stare koleiny. Daj spokój z tym waszym prawem - płaca minimalna i maksymalna dla architekta, rój przepisów w trzech tomach... kurczę, ono jest naprawdę socjalistyczne. Takiego szajsu nie chcę, przerabialiśmy to w ostatnim stuleciu.

gnyszkokiosk
mój kiosk od wczoraj otwarty - gazetki są, płyty i książki. Z tego, co zorientowałem się w ofercie - sporo szajsu mam na składzie, ale i dość ciekawych książek szczególnie z działu poradniczego, finansowego, etc. Myślę, że warto przebrnąć przez ofertę.
Inną rzeczą jest to, czy ktoś będzie chciał sobie kupować e-booka, tj. ściągać książkę jako PDF na komputer, zamiast sobie kupić fizyczną jej wersję. Nie wiem... Ja póki co mam internetową prenumeratę Najwyższego Czasu, którą jednak zawsze sobie drukuję i czytam w formie fizycznej. Cóż - tak, czy siak, ciekawi mnie jak mój kiosk się rozwinie, kiedy będę miał pierwszego klienta. Rynek e-booków i e-czasopism ponoć perspektywiczny.
Oferta ma być sukcesywnie poszerzana, mają być promocje walentynkowe, z okazji Dnia Kobiet, etc. Nie wypada mi nic innego, jak tylko polecić uwadze Czytelników.

http://maciejgnyszka.nexto.pl/

pomysłen
wystarczy, że troszkę się prześpię, odpocznę, a zaraz mam dobre pomysły. Oj, coś czuję że jeszcze w tym roku sporo się będzie działo moi mili... Planów byzmesowych parę się ostatnio w łebku moim pojawiło, polecając je Waszej modlitwie i ludzkiej atencji, polecam również siebie od strony materialnej, tj. klikowej. Jeśli chodzi o styczeń - statystyka wygląda dość imponująco (choć rzecz jasna mogłaby wyglądać lepiej, ale mocną promocję klikania zacząłem pod koniec miesiąca, w związku z nowymi wydatkami na http://www.pogotowienaukowe.pl/). Otóż, bloga odwiedzono 2404 razy, czyniąc równocześnie 1071 klików. Oznacza to współczynnik 44,55%. Marzy mi się, oj marzy... współczynnik ów na poziomie 75%. O postępach będę meldował na bieżąco.

Oczywiście do zostania komunistą nikogo nie zachęcam!




myśl na przedpołudnie (choć już po Aniele Pańskim)
dziś zapodaję Litanię do Wszystkich Świętych z pogrzebu Jana Pawła II. Wykonanie przenikające do szpiku kości. Pangrzyzga zamienia się w małpkę, gdy je słyszy.

Brak komentarzy:

ciekawostki:

Pierwsze w Polsce profesjonalne szkolenie giełdowe!
Aktualny PageRank strony maciejgnyszka.blogspot.com dostarcza: Google-Pagerank.pl - Pozycjonowanie + SEO