czym grozi UE?
jak zapowiadałem - króciutko wytłumaczę dziś, czym grozi zabawa we wspólnotę polityczną pod nazwą Unia Europejska. Otóż, nie wiem czy Państwo wiedzą, że ostatnio Europejski Trybunał Sprawiedliwości nakazał Francji przyznanie prawa pewnej pani pederastce do adopcji dziecka. Dlaczego? Dlatego, że francuskie prawo nie zabrania adopcji osobie samotnej. Pederastka owa, choćby miała jakąś partnerkę sodomiczną, to w świetle prawa francuskiego jest samotna, gdyż nie ma tam instytucji małżeństwa homoseksualnego. No, i jeśli sąd odmówił owej damesie prawa do adopcji niewinnego dziecka, to najwyraźniej zrobił to - słusznie wnioskują sędziowie ETS - ze względu na jej pederastię. A jak powszechnie wiadomo - przynajmniej u zachodnich oświeconych narodów dążących do samozagłady - nie można nikogo dyskryminować ze względu na preferencje płciowe. No i że tak powiem - tzw. dupa blada - bo albo należy wprowadzić instytucję małżeństwa homoseksualistów, albo uznać, że pederaści mogą adoptować dzieci. Tak źle i tak jeszcze gorzej.
Co z tego wynika dla nas? Ano to, że i u nas taka sama sytuacja się zdarzy z pewnością niemal stuprocentową. Co wtedy? Absolutnie nic, Tusk powie, że nie możemy być zaściankiem Europy, prof. Bartoszewski zanuci, że jesteśmy panną bez posagu, a Wałęsa powie, że nie chce, ale musi. Ostatnia nadzieja zatem w katolikach - i tu niejaki Michnik Adam miał rację, perorując że taka będzie Polska, jaki będzie Kościół.
orientacja
zwróciliście na pewno uwagę na to, że nie użyłem powyżej określenia orientacja seksualna. Nie użyłem, dlatego iż doszedłem do wniosku, że czegoś takiego nie ma. Jest to pojęcie sztuczne, wymyślone po to (jak szereg innych pojęć, które na przykład sprawiają, że socjalizm nazywamy liberalizmem, a cudzołóstwo miłością), byśmy zaakceptowali zboczenia. Jest bowiem jedna orientacja - taka, że pan i pani. Inna orientacja - pan i pan, pani i pani, pan i chłopiec, pani i dziewczynka oraz na odwrót, pan i piesek, pani i konik, pan i osiołek, baranek i pani, pan i drzewo, pani i umarlak... no, dosyć. Jak widać, nie ma powodów, by nie uznać, że orientacją nie jest pedofilia (niby dlaczego miałaby być zboczeniem, a nie orientacją jak się jeszcze dziś powszechnie sądzi?), nekrofilia i inne zboczenia. Otóż, nie ma żadnych powodów i proszę mi wieżyc, że za 20 lat każdy będzie wiedział, że pedofilia to orientacja. Potem zaś przyjdzie kolej na inne zboczenia, które staną się orientacjami. Na końcu zboczeniem pewnie stanie się heteroseksualizm... hahaha.
Powtórzę - jeżeli uważamy, że homoseksualizm, czyli pederastia, jest orientacją seksualną, a nie chorobą, wówczas nie mamy żadnego poważnego argumentu by cokolwiek innego uznać za zboczenie. Odwieczna mądrość przejawia i tu przenikliwość, nazywając wszystkie zboczenia - od pederastii, po nekrofilię, po prostu sodomią. Jest bowiem norma i jest sodomia, czyli reszta.
inwestory, bójta się!
zatrzęsło, oj zatrzęsło. Wczoraj specjalnie nie napisałem nic o giełdzie, bo sytuacja była niewyraźna. Nadeszły wprawdzie dobre dane z USA (wzrost produkcji ponad oczekiwania), u nas były wzrosty cały dzień (choć cały dzień tak naprawdę osuwaliśmy się z poziomów otwarcia, czyli wyszła czarna świeczka), ale koniec dość niski. Poziom oporu ostatniego szczytu przebiliśmy wprawdzie, ale bez szwungu. I poszło dalej - USA, a potem Japonia spadały (niedużo, bo koło -1%ale zawsze czerwień straszy resztę), dziś u nas to samo, choć cały dzień - aż do publikacji dzisiejszych danych o usługach z USA - trzymaliśmy się blisko kreski. No, ale wówczas, koło 15:00 Jankesi dali po garach, indeks usług zleciał im poniżej 50 pktów (nieco ponad 49), co oznacza, że usługi znalazły się w recesji (przynajmniej w ostatnim czasie). Prognoza opiewała na ponad 51 pkt. Jednym słowem - strach blady padł na inwestorów, GPW zamknęła się na minimach. Nadzieje budził brak reakcji na dolarze (brak wyprzedaży, co oznacza zmianę sentymentu, inwestorzy przyzwyczaili się do różnistych danych), ale po odbiciu i stabilizacji o 18:00 NASDAQ i inne indeksy zajęły się wyznaczaniem nowych dołków, parę szans na odbicie było, każda niestety pogrzebana. Lipa jednym słowem, Japonia jutro pewnie nie da powodów do optymizmu, więc na rano zalecam porządny korek od szampana tam, gdzie plecy tracą szlachetną nazwę, trzy tabletki węgla raz na dwie godziny oraz zbrojonego pampersa.
Niniejszym więc ogłaszam, że wsparcie z ostatniego szczytu nie przebite, wracamy testować opór z ostatniego minimum. Jeśli przebijemy - zjazd w poszukiwaniu nowych dołków. Z kupowaniem należy się wstrzymać, bo może być taniej.
myśl na dziś
Praca nad naszym osobistym uświęceniem odbija się na świętości tylu dusz i także Kościoła Bożego.
św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 462
wtorek, 5 lutego 2008
[5 II 2008] wtorek, wspomnienie św. Agaty, dziewicy i męczennicy
Autor: Maciej Gnyszka o 2/05/2008 09:46:00 PM
Etykiety: giełda, homoseksualizm, ue
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz