1 maja
dziś 1 maja - poubierani na czerwono ludzie nie wiedzieć czemu wychodzą na ulice... w Warszawie przeszła też demonstracja poparcia dla Hugo Chaveza i wenezuelskiej drogi do socjalizmu, socjalizmu XXI wieku! Skąd wiem, skoro jestem na Dolnym Śląsku? Ano stąd, że w środę zobaczyłem w Instytucie Socjologii UW plakaty na ten temat! Okazuje się zatem, że wariat Chavez jest nowym bożyszczem lewej części społeczności paraintelektualnej... Kiedyś Stalin, później Castro, a teraz Chavez. A ludzie wciąż myślą, że w historii dzieje się coś nowego.
My z Oleńką postanowiliśmy uczcić św. Józefa wytężoną pracą i wylaliśmy naprawdę siódme poty. Ja nad projektem szkoły, lekturami na socjologię i innymi sprawkami graficznymi, Oleńka zaś nad immunologią i innymi czarnymi magiami. Były nawet dwa spacery, bo człowiek nie może bez przerwy rabotać. Nawet Stachanow by wysiadł, nie mówiąc o Albinie Siwaku...
socjalizm - nie. wypaczenia - też nie!
wielu z tych, którzy zachłysnęli się socjalizmem i jeszcze się z tego nie otrząsnęli, ma nadzieję na to, że od ponad stu lat się nie udaje... przez wypaczenia! Gdyby bowiem usunąć pewne elementy z rzeczywistości - ludzkiej psychiki, samej twardej rzeczywistości materialnej - wówczas eksperyment socjalistyczny by się udał! Mam złą wiadomość - wypaczenia tkwią w socjalizmie - bowiem on sam je generuje, gdyż nie liczy się z rzeczywistością, którą źle rozpoznaje (zresztą nie ma co się dziwić, bo brak mu światła wiary). Stąd też hasło socjalizm: tak! wypaczenia: nie! nie liczy się z tą wstydliwą przypadłością natury socjalizmu.
To samo z Rewolucją w ogóle (o której już tu pisałem wielokrotnie, a której poświęcę osobne wpisy). Na przykład jej dwudziestowieczne przejawy w dziedzinie seksualnej rodzą określone skutki / wypaczenia, które w niej tkwią. I tak, jeśli ktoś uważa że kryzys więzi męsko-damskich, da się rozwiązać przez dalszą tzw. emancypację którejkolwiek z płci - ten jest w błędzie, gdyż proponuje gaszenie ognia benzyną.
Czy nie dziwi Was to, że z jednej strony o relacjach męsko-damskich mówi się ciągle, o seksie jeszcze częściej, i więcej, i więcej... i jeszcze piguły wynalezione.. i związki partnerskie... i pozycje... i to, i jeszcze tamto... i przedszkola państwowe... i cuda na kiju... a tu każdy narzeka i narzeka coraz bardziej na dzieci rozwydrzenie, uprzedmiotowienie płci nawzajem, płytkość relacji, niedojrzałość partnerów, etc. Remedium na to ponoć ma być zwiększenie oddziaływania przyczyn tego stanu rzeczy. Osobliwa metoda.
Stąd też mówi Plinio Correa de Oliveira w Rewolucji i Kontrrewolucji, że Rewolucja wzmacnia się sama. Porównanie z apetytem, który rośnie w miarę jedzenia, lub spiralą kosztowo-płacową jest jak najbardziej na miejscu.
propozycje
w najbliższym czasie planuję na blogu rozpocząć parę cykli tematycznych... m.in. o inwestowaniu z katolickiego punktu widzenia, o Kontrrewolucji i formacji duchowej. Przyjmijmy - każdy po dziesięć zwartych i konkretnych postów poruszających dany obszar zagadnienia.
myśl na dziś
myśl na dziś
Jezu, Panie mój, spraw, bym odczuwał Twoją łaskę i był jej uległy do tego stopnia, żeby moje serce wyzwoliło się całkowicie..., i napełniło Tobą, Przyjacielu mój, Bracie mój, mój Królu, mój Boże, Miłości moja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz