robim, robim...
wczoraj i dziś, pracowite dni ze względu na jutrzejszą i pojutrzejszą korektę z projektów. Dziś na dodatek comiesięczny dzień skupienia po to, by podsumować mijający miesiąc i powziąć postanowienia na maj. Stąd też, żabeczki złote moje, dziś będzie ubogo i bardziej filmowo, niż tekstowo (choć obiecane wczoraj tematy poruszę).
Zdradzę, że wczoraj wyszukałem w internecie stare odcinki WC Kwadransu. Będę je teraz sukcesywnie wrzucał na bloga, ale muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem Cejrowskiego. Facet podczas ciemnej nocy postkomuny poczynał sobie w telewizorze ostro... Już nie dziwię się dlaczego spotykam jeszcze dziś ludzi, którzy z rozrzewnieniem wspominają, jak czekali z niecierpliwością na Jego program, który roztaczał przed nimi widok prawdziwej oazy wolności, przejrzystości, uczciwości...
kino familijne
jako się rzekło - Cejrowski będzie przez najbliższy czas częstym gościem na gnyszkoblogu. Dziś odpowiada na ważne pytanie: Czy warto rozmawiać w zetknięciu ze znaną nadmorską satanistką, p. Senyszynową.
myśl na dziś
Rozmowa z głupim, jest jak klejenie potłuczonych skorup...
cytat z pamięci, z Koheleta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz