wróciłem wczoraj po ostrych wojażach!
W drodze pociągiem do Krakowa przeglądałem galerię zdjęc w telefonie, które od roku prawie zbieram celem publikacji na gnyszkoblogu. Niestety, zawsze zapominam wstawic, czego efektem było wyczerpanie pamięci w telefonie. Nadszedł więc czas najwyszy, by je zaprezentowac. Przez kilka kolejnych postów będę je prezentował, poza postami stricte merytorycznymi.
fotoreportaż 1
Niemcy. Przy sklepie z dewocjonaliami informuje się, że ściana nie jest kiblem dla psów...... przechodnie jednak i ich pieski (jak widac po zaciekach) nie rezygnują jednak z ulubionego rytuału!
a powyżej widzimy pomarańczowego ślimaka, którego spotkałem odmawiając na spacerze różaniec. Myślałem, że to leżąca na ziemi marchewka!
powyżej zaś ogłoszenie ornitologiczne w toalecie męskiej na dworcu kolejowym w Strasburgu. Chodzi o jakiegoś ptaka z 27-centymetrowym ogonem, niestety nazwa ptaka się zatarła... Kto ciekaw - niech dzwoni pod podany numer.
tutaj zaś widzimy dyżurkę ochroniarską firmy CERTUS na jednej z kilku autostrad wschód-zachód w Polsce. Profesjonalka pełnom gembom.
a rok temu
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/02/16-ii-2008-sobota.html
myśl na dziś
Twierdzisz, że powoli zaczynasz rozumieć, co oznacza "dusza kapłańska"... Nie gniewaj się, jeżeli ci odpowiem, że twoje czyny wykazują, że rozumiesz to jedynie teoretycznie. — Codziennie dzieje się z tobą to samo: wieczorem, podczas rachunku sumienia, masz dużo pragnień i postanowień; rankiem i po południu, podczas pracy — same obiekcje i wymówki. Czy tak przeżywasz "święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa?"
i ostatni element dzisiejszego fotoreportażu - bajbardziej zresztą absurdalny! Taką oto nalepkę zobaczyłem na szybie podczas jazdy pociągiem. Nie wiem, czy to żart, czy może wyskok jakiegoś lokalnego mizogina. Oleńka była zgorszona, ale mnie jednak pociągnęła absurdalnośc hasła oraz ilustracja.
a rok temu
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/02/16-ii-2008-sobota.html
myśl na dziś
Twierdzisz, że powoli zaczynasz rozumieć, co oznacza "dusza kapłańska"... Nie gniewaj się, jeżeli ci odpowiem, że twoje czyny wykazują, że rozumiesz to jedynie teoretycznie. — Codziennie dzieje się z tobą to samo: wieczorem, podczas rachunku sumienia, masz dużo pragnień i postanowień; rankiem i po południu, podczas pracy — same obiekcje i wymówki. Czy tak przeżywasz "święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz