gorzkie żale przybywajcie...!
stali Czytelnicy Gnyszkobloga wiedzą już, że jego autor jest wielce delikatnym autorem a na dodatek ma wielką słabość do nabożeństwa Gorzkich Żali! W przeciągu 24 godzin miał okazję doświadczyć dwóch niewysłowionych żali, które chyba jednak spróbuje wysłowić...
żal po raz pierwszy
w zeszły czwartek uderzyłem się w klamkę, tzn. w dłoń - klamką. Zapraszałem dwie damy na obiad i chcąc podkreślić swoje zaproszenie szerokim ruchem rąk, walnąłem w klamkę. Zrobiła mi się ranka, która dość długo się goiła - dopiero przedwczoraj uformował się porządny strupek i zaczął się obkurczać... a tu wczoraj... zdejmując kurtkę... zerwałem strupek i leciała mi krew przez parę minut. Zrobiło mi się przykro, autentyczny żal nad zmarnowaniem pracy moich płytek krwi, które z miłości do mnie uformowały dobry strupek... Przykro mi się zrobiło.
żal po raz drugi
ale na tym nie koniec! Dziś rano zdejmowałem sweter i stałem za blisko ściany. Odchyliłem się bardzo dynamicznie, by zdjąć go jednym ruchem i... tak rąbnąłem w ścianę, że aż usłyszałem odgłos. Nie to, żeby mi się w głowie kręciło, albo żebym później wymiotował... ale zdałem sobie sprawę, że to dość kruche to nasze życie. Wstrząsu mózgu można się nabawić, albo czegoś gorszego - przy zwykłym zdejmowaniu swetra. Znów zrobiło mi się przykro.
a rok temu
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/01/15-i-2008-wtorek-w-pawa-pustelnika.html
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/01/15-i-2008-wtorek-w-pawa-pustelnika_15.html
myśl na dziś
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/01/15-i-2008-wtorek-w-pawa-pustelnika.html
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/01/15-i-2008-wtorek-w-pawa-pustelnika_15.html
myśl na dziś
Praktyka braterskiego upomnienia, która jest głęboko zakorzeniona w Ewangelii, jest dowodem nadprzyrodzonego uczucia i zaufania. Bądź wdzięczny za nią kiedy otrzymujesz upomnienie i nie zapominaj stosować go wobec innych, z którymi żyjesz razem.
św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 566
3 komentarze:
Chyba Ci na mózg padło przy okazji tego drugiego żalu - moś ciPanie
proszę się z nieszczęścia cudzego nie śmiać
Ależ Kulego, twardym trzeba być, nie miętkim. I proszę nas tu już strupkami nie epatować, bo jak się ma ospę w domu, to pojedynczy strupek wywołuje co najwyżej ironiczne skrzywienie kącików ust.
Prześlij komentarz