kapitał społeczny i gospodarka oparta na wiedzy
dziś i wczoraj nasłuchałem się banialuk nt. gospodarki opartej na wiedzy i innych ostatnio coraz bardziej wyświechtanych eurobanialuk. Ciekawe, że te abstrakty bardzo przylegają do kobiecych rozumów - np. studentek, które spiwszy ekonomiczne objawienie na ten temat z ust profesora, powtarzają to z uporem agitatora na kolektywizowanej wsi. Otóż, wczoraj dowiedziałem się od koleżanki, która zapiekle ze mną dyskutowała na zajęciach, iż teraz mamy gospodarkę opartą na wiedzy i jesteśmy niezależni od natury. Bardzo mnie to rozśmieszyło, a że byłem ogólnie w szampańskim nastroju, to i odpowiedziałem szeroko oraz obrazowo.
Po pierwsze - to samo mówiono w peerelu, że jesteśmy już w szczytowym okresie rozwoju cywilizacyjno-ekonomicznego, gdzie mamy prąd, bo Siekierki produkują energię dzięki górnikowi, który w Bełchatowie popitala na 200% normy - dzięki czemu włączamy Farelkie i jest nam zimą ciepło. Bardzo fajnie... tylko, że w końcu przychodzi kryzys i gospodarka się renaturalizuje - tzn. w telewizorze Adam Słodowy zaczyna opowiadać jak zrobić półkę z zapałek, a ta druga pani opowiada jak domową metodą uzyskać mydło z tłuszczu po kotletach, które z kolei uzyskaliśmy domowym sposobem z substytutu mięsa. Nie pamiętacie? To spytajcie rodziców! A może i dziadków - opowiedzą jak to przed wojną świat i gospodarka wydawały się stabilne i cywilizowane... a w czasie wojny gdzieniegdzie marzono o tym, by złapać i ugotować szczura. Reasumując - należy pamiętać o tym, że cykle przeradzają się niekiedy właśnie w renaturalizację (tym bardziej, jeśli skutkiem kryzysu jest wojna).
Po drugie zaś - nie tylko w przypadku renaturalizacji popyt na "wiedzę" może nie tylko spaść, ale "wiedza", którą ktoś posiada może przestać być poważana. Co wtedy zrobi moja koleżanka? Zna teorie socjologiczne i umie formułoważ pytania do ankiet... tylko, że jeśli rynek tego nie zechce - będzie można to o kant dupy potłuc. Podobnie jak o kant dupy mogła sobie potłuc swoje literackie zdolności Zofia Nałkowska, która w czasie wojny handlowała papierosami (nie uzyskując niekiedy koncesji - wówczas po prostu biedowała, polecam Jej Dzienniki).
Wszystko to w kontekście feminizmu - wszak wczoraj był Dzień-Po-Manifie, więc niektóre koleżanki przyszły nabuzowane... kapitał społeczny kapitałem społecznym, gospodarka oparta na wiedzy gospodarką opartą na wiedzy, a gdy przyjdzie kryzys, to będzie trzeba drewno rąbać, suszyć, szczury łapać i zwiewać kanałami przed obcymi wojakami. Kawiarnie z dużą latte i kioski z Wysokimi Obcasami będą pozamykane...
idzie nowy Wiedeń?
w związku z zawieruchą w Szwecji... zważywszy na to, co dzieje się na południu Francji, we Włoszech i w Wielkiej Brytanii, gdzie coraz więcej miasteczek stricte arabskich... należy zastanowić się, czy nie będzie trzeba niedługo kolejnego Wiednia!
a rok temu
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/03/10-iii-2008-poniedziaek-wrciem-z.html
myśl na dziś
Nie możesz rujnować – swoim niedbalstwem lub złym przykładem – dusz swoich braci-ludzi. – Mimo swoich złych skłonności ponosisz odpowiedzialność za chrześcijańskie życie swoich bliźnich, za duchową skuteczność wszystkich, za ich świętość!
św. Josemaria Escriva, Kuźnia, nr 955
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz