urlop in da hauz
żabki moje blogowe! Nadszedł ten moment, gdy po napisaniu 452 postów od 5 października 2007, tj. jeszcze na obcej, niemieckiej ziemi, przychodzi mi napisać 453. post - tym razem pożegnalny. Oto bowiem czas wziąć się za urlopowanie. Nie będzie mnie aż do 20 sierpnia, a odwiedzę w tym czasie pięć miejscowości i dwa kraje.
czy w tym czasie pojawią się posty?
tego nie wie nawet sam Profesor Bartoszewski, więc skąd ja miałbym wiedzieć? Jeśli będzie taka możliwość, będę wklejał chociaż zdjęcia.
gdzie będę?
to tajemnica większa niż ta, dotycząca miejsca, w które król wędruje piechotą, ale na pierwszy rzut leci Kleinheubach, gdzie odbędzie się 8. Uniwersytet Letni TFP, zdjęcia i opis zeszłorocznego - pod poniższym linkiem.
http://www.krucjata.org.pl/a072.php3Potem będzie czas i na Wrocław, i na Ustkę, i na Rudę... i parę innych miast i miasteczek!
myśl na dziś
Napisałeś mi: "Do naszej grupy dołączył się młody chłopiec, który szedł na północ. Był górnikiem. Śpiewał bardzo dobrze i towarzyszył naszemu chórowi. Modliłem się za niego, aż doszliśmy do stacji. Na pożegnanie powiedział: "Jakże bym chciał kontynuować podróż z wami!"— Natychmiast przypomniało mi się Mane nobiscum! — zostań z nami, Panie! — i na nowo modliłem się z wiarą, aby inni "widzieli Go" również w każdym z nas, którzy towarzyszymy w "ich drodze".
św. Josemaria Escriva, Bruzda, nr 227
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz