Ważne lektury? Dziś nie ma ważniejszej!
a rok temu
http://maciejgnyszka.blogspot.com/2008/06/18-vi-2008-roda_18.html
czwartek, 18 czerwca 2009
[18 VI 2009] + rocznica śmierci dziecka "Agaty"
Autor: Maciej Gnyszka o 6/18/2009 03:33:00 AM
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
10 komentarzy:
Mój wytrysk sprzed 9 miesięcy wylądował w chusteczce. Stracone szanse dla życia. Mam czuć się winny?
Siemkacy Panie Gnyszka i Wy - zacni gnyszczytelnicy!
Pacewicz proliferem?
A Ziobro zerem?
Erotematyczna metoda poznawania świata. Sokratesie, niech Cię szlag!!!
Panie Gnyszka,
mów Pan lepiej, jak się tam performance udał? Nie piszesz Pan ni słowa, aż tak źle?
Pozdrawiam
P.S. Ten kawałek chodzi mi po głowie od czasu, gdym się dowiedział o jej EXODUSIE.
Z dedykacją dla ostatniej "fajnej dziewczyny" - Prof. Senyszyn:
http://bchmura.wrzuta.pl/audio/4kcsXfzzP5j/coma_-_emigracja
P.P.S. Chciałbym homo się stać seksualny.
Siemkacy Panie Gnyszka i zacni czytelgnysznicy!
@uburex
Mój wytrysk sprzed 9 miesięcy wylądował w chusteczce. Stracone szanse dla życia. Mam czuć się winny?
Ha ha ha! Ubu, rozwalasz, jak zwykle:) No i co z krawatem Bill Clintona znanego lepiej jako któryś tam prezydent Zjednoczonych Emiratów Amerykańskich?
A tak poważnie.
Ubu, jaka to była chusteczka? Higieniczna (zwykła, czy full wypas 4 warstwy?) czy materiałowa? Jeśli materiałowa, to jedwabna, a może jakiś szit z Chin rodem? Twoja chustka czy pożyczona? Jeśli pożyczona, to od kogo? Żyda, masona (wiadomo przez kogo syf, malaria i korniki w kraju, no może poza stonką, ale tu można podpiąć "pekaesy ze ZEA(merykańskich))? A może miłośnika puszkowego? Kurczę, tyle pytań.
Mów, Ubu, mów,
słuchamy Twoich słów.
Z pikantnymi szczegółami prosimy. I nie zapomnij wyjaśnić, dlaczego żeś za autarkiasa robił (no chyba, żem Cię źle pojął).
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Ceterum NON censeo uburegem stultum esse.
Jeszcze jedno.
@uburex
Mam czuć się winny?
A czujesz się winny?
Bo jeśli nie, to chyba nie ma co wnikać. A nawet jeśli czujesz jakiś wyrzut sumienia, to skoro w sumienie nie wierzysz, to musisz założyć, iż ów wyrzut sumienia był tylko omamem, ekstatycznym stanem, czy licho wie, co tam jeszcze. Zero lipy, Ubu. Bo nawet jeśli była lipa, to pierwszy paradoks lipy idzie nam w sukurs: "Nie ma takiej lipy, żeby była lipa". Summa summarum zero lipy:) Proste, nieprawdaż?
P.S. Ceterum censeo vitae cavendum esse?
Jakbyś nie wiedział o co chodzi.
Pan terlikowski został kombatantem walki o płód i zapobieganiu jego rzekomemu cierpieniu.
Zabić można coś co żyje. Płód nie równa się życie.
A teraz taki singerowski eksperyment myślowy - płonie sobie klinika in-vitro (którą, załóżmy, "obrońcy życia" wesoło sobie podpalili), możesz zabrać albo całą masę zamrożonych zarodków albo małe dziecko. Kogo ratujesz?
Zlepek komórek, który dopiero ma stać się człowiekiem nie jest równoważny człowiekowi. Przyszłe możliwości rozwoju nie stanowią o człowieczeństwie. Howgh!
Ze spermowych rozważań polecam początek Back in town Carlina z HBO.
PS. Łaciny nie znam ale się domyślam. ;) Kiepski szpan IMHO.
Siemkacy Panie Gnyszka!
Ukłony Zacnym Gnyszczytelnikom!
Ello, ello Ubu!
@uburex
PS. Łaciny nie znam ale się domyślam. ;) Kiepski szpan IMHO.
Łaciny nieco liznąłem, o znaniu mowy nie ma. A teksty zaczynające się "ceterum censeo" czerpię z książeczki "Ceterum censeo na 365 dni w roku". Ot, taki "szpan", bo chyba jest jakoś tak, że wiara w tym kraju czuje respekt do łacińsko brzmiących zdanek. Jak się nieco łaciny liznęło, można by takim leszczom i pomyje podać, byle fikuśnie nazwane.
@uburex
Płód nie równa się życie.
Brawo, brawo, Ubu, oto głos rozsądku. Bo gdzie tu niby życie? Podział komórek? Bua ha ha, a to dobre:)
X: Ubu złapał katoli!
Pan Gnyszka: Gdzie?
X: Tam, gdzie boli.
;)
Brawo Ubu, no to żeś katoli złapał. Pytanie, co dalej? Był tu taki między nami, co się objadł kopytkami, miłośnik jednego ze sportów zimowych, a także, co podejrzewam, miłośnik puszkowego. Ów ziomek też złapał katoli, mocno, tam, gdzie boli.
I co?
I nic.
Bo katole w wodę hyc.
A on?
Kto?
Ziomek.
Zmienił imię na to: Romek.
Bo mu wstyd już nie pozwala
dawnym mianem się przechwalać.
Ubu,
strzeż się, spoczywanie na wawrzynach bywa złudne, a na pewno samolubne. Ty spoczywasz, rozleniwiasz, a cała reszta anty-katoli dwoi się i troi, by choć przez krótką chwilę móc obwieścić światu: To debile.
Z powyższego płynie tyle,
że sens życia jest w miłości,
która w sercach chętnie gości.
Już Arystofanes w żarcie
na idei tej poparcie
wygłosił, że dawno temu
człowiekowi podwójnemu
życie z lekka się toczyło,
żadnych smutków tam nie było,
lecz z zazdrości swojej Dzeus,
tego świata basileus,
po Hefajsta wnet posyła,
ten pioruny mu przysyła.
Leci jeden, drugi, trzeci.
Tak poległy ziemskie dzieci.
Wtedy bóg się opamiętał.
Zawołał boskie dziewczęta,
bo człowieka uzdrowiły,
by mu życie przywróciły.
Dał też znać Hefajstosowi,
żeby ludzi rozpołowił.
Bo straciwszy aż pół siły
człowiek słaby, bogom miły,
bo modlitwy do nich wznosi
i o pomoc często prosi.
A teraz taki quasi-singerowski eksperyment myślowy:
Płonie sobie domek,
w którym mieszka Romek,
który podpalił Ladaco nadęty
niekontent na Romka komęty.
Ogień sobie dziarsko płonie,
a w pobliżu na natury łonie
Ubu sobie odpoczywa.
Słyszy wrzaski, myśli: Krzywa!
Patrzy, a w oddali płonie domek.
Domek, w którym mieszka Romek.
(I "niewiasta" jego: Tomek).
Z domku jakiś starzec woła: "Ziomek!
Pomórz mnie i dziecku temu
byle szybko, w oka mgnieniu!"
Ubu bez namysłu ruszył, żwawo.
Drzwi z kopniaka. Starzec: "Brawo!"
Lecz płomieni coraz więcej.
Starzec: "Ratuj dziecko, byle prędzej!"
Ubu: "A co z panem, starcze drogi?!"
Starzec: "Jam jest stary, a to drogi
mojej koniec.. Temu dziecku zaś
lata przed. Imię szkraba: Jaś."
Ubu: "Dymu dużo, Jaś nie przetrwa tego."
Starzec: "Jak nie przetrwa, niebo
czekać musi go niechybnie
A tam żyć znów będzie przy mnie."
W głowie Ubu myśli wiele:
"Nim zadziałem, spalę ziele."
Jeden, drugi, trzeci buch.
"No, a teraz jestem zuch."
Ubu, kto nie żyje tu i teraz,
nie żyje wcale. Co wybierasz?
Appendix:
http://www.deezer.com/#music/result/all/rosana%20tu%20amante
"Si yo fuera tu amante" by Rosana
I koniecznie las letras:
Que podria pasar si tu fueras el mundo,
una piel de asfalto y hormigon,
si en el mar de tu boca se vertiera despacio
por amor desiduos toxicos
si abrasaran tu pelo como queman los bosques
y entrerraron tu espalda entre miles de botes?
Que podria pasar si tu fueras la tierra tu mirada un horizonte gris
si trataran tu cuerpo como polvo de arena
poco a poco hasta llegar al fin
si llenaron tu pecho de papales pegados
que despues con el humo se caeran a mi lado
Si tu fueras el mundo y yo fuera tu amante
mimaria tu cuerpo por tenerlo a mi alcance
dibuando una huella que excitara tu mente
hallaria la lluvia en el sudor de tu frente!
Si tu fueras el mundo y yo fuera tu amante
de mi boca marea que en tu boca se esparce
De mi alma caricias sin llegar a enredarte
si yo fuera tu amante!
Que podria pasar si estuviera en tus manos
el futuro y la imaginacion de un planeta que gira en un camino enredado
por la guerra, el hambre, y el dolor
si aun te fuera posible encontrar la salida
para darle cobija a loque queda de vida?
Que podria pasar si cayera en tus manos
el latido de ese corazon
que agoniza dejando el universo encerrado
en un cuarto donde no hay maor
si aun te fuera posible entender que es de todos
y que todos los hombres pueden mas que uno solo?
Si tu fueras el mundo y yo fuera tu amante!
Mimaria tu cuerpo por tenerlo a mi alcance
dibuando una huella que excitara tu mente
hallaria la lluvia en el sudor de frente!
Si tu fueras el mundo y yo fuera tu amante
De mi boca marea que en tu boca se esparce
de mi alma caricias sin lelgar a enredarte
si yo fuera tu amante!
Pozdrawiam serdecznie Panie Gnyszka i Gnyszczytelnicy!
Trzym się Ubu-Autarkiasie (ja też nie będę się puszczał)!
P.S. Sokrates - Ubu i Tazio
ze trzy do zera :(
Osz fak. Dużo słów - mało treści.
a) Jako uczestnik złej liberalnej, masońskiej, ateistycznej, libertyńskiej komunistycznej cywilizacji śmierci "pomóż" piszę przez "ż" a nie przez "rz".
b) Wierszyk ładny, trawy w ustach w życiu nie miałem a przykładów ratowania osób młodszych (jako, że osoby starsze poświęcały się na ich cześć albo po prostu "szacowano wartość życia") mamy masę w faszystowskich i komunistycznych totalitaryzmach.
Poza tym popełniłeś pewien błąd logiczny - jeżeli przyjmujemy, że zarodek nie jest żywym człowiekiem to wierszykiem strzeliłeś jak kulą w płot.
c) Nigdzie nie powiedziałem, że katole durne są. Lubię ich, szanuje i cenie o ile nie starają się z butami wleźć w mój skromny żywot np. według swoich zasad moralnych i "prawa moralnego". And please stop this stupid bullshit about "nie zabijaj", to nie jest część jedynie chrześcijaństwa. Zasada pięści i nosa, rimemba? To znaczy: Twój Bóg kazał Tobie skakać na prawej nodze w czwartki - have fun, mi nic do tego; Twój Bóg kazał Tobie skakać na prawej nodze w czwartki więc starasz się wprowadzić to jako obowiązujące prawo w oficjalnie świeckim kraju - o nie, jam Twój wróg.
Wiara, że zarodek od samego początku jest człowiekiem jest całkiem nowa w kościele (bodajże 1869 r.) a Bolandzie według autora bloga jest jakieś 7% katolików (w mojej opinii mniej - 98% polaków nie widzi nic nie moralnego w używaniu gumek, jak będę miał więcej czasu to wrzucę URL ;f ) tak więc nie jest to główna, obowiązująca doktryna w naszym kraju. Howgh.
Witkacy Panie Gnyszka i zacni gnyszczytelnicy!
Chaire Ubu-Autarkiasie!
@uburex
Auć.
Zabolało, wykrzywiście zabolało.
Ale luzik, Ubu, zero lipy, spoko loko, luz i spontan.
Dobry pojazd lubię, a po tym poznajesz, że dobry, iż boli, wykrzywiście boli.
A jam, w swej naiwności oczekiwał, że płynę z Ubu na jednej łajbie. Walka o rolę kapitana czy tam bosmana a owszem, trwa, ale to wspólna podróż po morzu niewiedzy, mniej albo bardziej nieudolne zmagania z Sokratesem (Poczekaj, dziadu, ja ci jeszcze pokażę!!!). A tu co? Najpierw słodził, był miły, uśpił mą czujność. A we śnie wypierdziela z łajby.
Ubu, tak trzymać!
Przebiegłość na miarę naszych "post(ę)powych" czasów.
@uburex
Poza tym popełniłeś pewien błąd logiczny - jeżeli przyjmujemy, że zarodek nie jest żywym człowiekiem to wierszykiem strzeliłeś jak kulą w płot.
Ubu, braszku, zdecyduj się w końcu!
Albo chcesz uchodzić za łebskiego (nie mylić z "łepskiego", przydomkiem Pana Jasia), co sugeruje poziom Twych komentarzy, albo chcesz uchodzić za głąba, tertium non datur.
Jak żeś zdał maturę?! Przecież Ty nie masz pojęcia o czytaniu ze zrozumieniem! W którym miejscu sugeruję coś na kształt?! Już raz się na podstęp czy tam inny nadstęp nadziałeś.
Wierszyk z gatunku rymowanka-siepanka owszem, miał budzić skojarzenia (mimesis się kłania), ale traktował o czym innym.
Bo widzisz, Ubu, rzecz w tym, że życie polega na ciągłym wyborze,
rzucizm w wyborze zawsze ci pomoże.
Orzeł w lewo, reszka w prawo,
rzucizm zajmie się tą sprawą.
Casus.
Dwie osoby. Starszy mężczyzna (powiedzmy, że >65 roku życia) i dziecko (powiedzmy, że <10 roku życia). Blisko siebie, toną. Ty na brzegu zbiornika wodnego. Kogo ratujesz najpierw, jeśli nie dasz rady dwóch osób? Dziecko, dla którego mieć lat 10 to początek żywota (przy założeniu braku wypadków losowych)? A może starca, któremu niewiele zostało, a pewnie i PKB już nie kreuje? wybór łatwy nie jest. Zakładamy, że ratownik nie jest tak zadżebisty jak Ty, super Ubu-Autarkiasie, i dwójki nie zdoła ocalić.
A teraz wyobraźmy sobie, że tonie to samo dziecko. Widzą to jakiś pan za swym synem. Ów pan rusza na ratunek, sam zaczyna tonąć. W sukurs rusza więc jego syn. Kogo powinien ratować w pierwszej kolejności, jeśli raczej nie zdoła ocalić obu osób?
Ubusiu, malusiu, to jak?
Chcesz być łebski, czy g(o)łąb (jeśli gołąb, to móżdżek ptasi)?
Tu i teraz.
Co wybierasz?
Aha, i daruj sobie obalanie tez, rzekomo stawianych przez Twych "przeciwników" ideowych. Obalasz niby ich, ale obaj wiemy, że to pozór. Dyskutujmy rzeczowo, bądź blagujmy pełną gębą, w ramach walki z postkomuną i nadętym Sokratuniem. (Tertium non datur, jak się zapewne (nie) domyślasz.
@uburex
jeżeli przyjmujemy, że zarodek nie jest żywym człowiekiem to wierszykiem strzeliłeś jak kulą w płot.
(Quasi-)per analogiam
Jeżeli przyjmiemy, że jesteś głupi, to jesteś głupi. Happy?
@uburex
"pomóż" piszę przez "ż" a nie przez "rz".
A mnie się zdarza pisać przez “rz”, co by post był dłuższy:)
Podobnie pisuję czasem “psikutasss” zamiast “psikutas”. Słowo “psikutasss” budzi bowim proste skojarzenie, psi nie tylko fallus, ale i ogonek dlugi.
@uburex
Zasada pięści i nosa, rimemba?
Masz na myśli pierwszą zasadę dresiarskiej naparzanki?
Pierwszy cios,
z piąchy w nos.
Pewnie, że ”rimemba”.
A co Ty myślisz, że ja robię z chłopakami spod klatki? Poruszam problemy wiary?
Jest piewko, są kurtyzany i koks, ale że każdy ma różne potrzeby, i rzadko każdemu starcza, to i naparzać się częstokroć trza. Proste, że tak..
A Ty, Ubu, skąd znasz rulez dresiarskich “wymian poglądów”? Żeś się wyrwał z dresiarskiego osiedla, czy dresy to obiekt Twych badań/amatorskich obserwacji?
Pozdrawiam
P.S. Historyja z Arytofanem nie została dokończona:
[...]
bo modlitwy do nich wznosi
i o pomoc często prosi.
W ten sposób boska natura
w głębię pychy dała nura.
Człowiek osłabł, ale czuje,
że połowy mu brakuje.
Ziemski padół przeszukuje,
swej połowy wypatruje.
A nie spocznie, póki swego
nie odnajdzie. Nawet złego
się nie lęka. Jeśli trzeba
znosi nieprzychylność nieba.
Gdy połowa swą połowę
znajdzie, szczęsie jest gotowe.
Połączone są w miłości,
wieczna radość w sercach gości.
Praktyczna rada, Ubusiu:
[He agape oudepote piptei.] (zapis quasi-fonetyczny)
Ubu, że na leszcza barowego w powyższym mi wyglądasz, wskazówka:
1 Kor 13,8 (początek)
Ubu, nera
I nie zgrywaj mi tu więcej zera.
Prześlij komentarz