tag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post8775973398561397228..comments2024-02-28T14:13:20.868+01:00Comments on Co powie Gnyszka?: [3 XI 2008] czy małżeństwo zabija seks? Końcowa polemikaUnknownnoreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post-42234439287518519472008-11-08T03:16:00.000+01:002008-11-08T03:16:00.000+01:00nie mam więcej czasu na zajmowanie Czytelników teg...<I>nie mam więcej czasu na zajmowanie Czytelników tego typu rozważaniami</I><BR/><BR/>A kto Ci kazał zajmować czytelników tymi rozważaniami? Więcej - kto Ci na to pozwolił? Z jakiej racji umieszczasz - znienacka i bez mojej wiedzy - naszą korespondencję w internecie, wraz z podaniem moich inicjałów? Kultura osobista i prawo autorskie nakazują zapytać najprzód o zgodę.<BR/><BR/><I>przepraszam, czy dziś także piszemy „dyskusyj”?</I><BR/><BR/>Rzadko się tak pisze, niemniej ta forma jest dopuszczalna i, moim zdaniem, lepsza od formy "dyskusji", gdyż pozwala odróżnić dopełniacz liczby pojedynczej od mnogiej.<BR/>Natomiast, niezgodnie z uzusem, w dalszym ciągu niepoprawne są formy: "kaszy mannej" czy - skrajny przykład - "będę potrafił" (poprawna forma czasu przyszłego to "potrafię"). A więc to nie tak do końca uzus o wszystkim decyduje. Mimo wszystko, wolę trzymać się słownika. Rozmyślając o języku, nie przestaję być umysłem ścisłym.<BR/><BR/><I>wybitny amerykański socjolog, Talcott Parsons był nie tylko mistrzem socjologii, ale i płodnym twórcą neologizmów, które definiował na użytek swoich prac</I><BR/><BR/>No niestety, chyba jeszcze dość daleko Koledze do wybitnego amerykańskiego socjologa, Talcotta Parsonsa.<BR/><BR/>Na koniec dodam, że doprawdy dziwię się, że Kolega z góry przekreśla działalność x. Piotra Pawlukiewicza (autora znanej konferencji pt. "Seks - poezja czy rzemiosło?"), małżeństwa Wołochowiczów (autorów książki "Seks po chrześcijańsku"), organizacji Soli Deo organizującej cyklicznie konferencje poświęcone tematyce seksualnej, prowadzone bez zbędnej pruderii (i cieszące się znacznie większym zainteresowaniem niż blog, a w szczególności wydumane idee autora), i wielu innych. Muszę przyznać, że naprawdę nie rozumiem celowości Kolegi postępowania. Rozkładam ręce. Trudno, poddaję się. Niech Pan sobie dalej uważa, że "seks" jest słowem zarezerwowanym dla działań grzesznych, i że w ogóle jest be. Pozwoli Kolega jednak, że moimi autorytetami w tej materii pozostaną doświadczony duszpasterz i doświadczeni małżonkowie.<BR/><BR/>RPRPhttps://www.blogger.com/profile/03743205312187892849noreply@blogger.com