tag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post5732055543472540523..comments2024-02-28T14:13:20.868+01:00Comments on Co powie Gnyszka?: [22 II 2009] porady seksualne w Radiu Maryja...Unknownnoreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post-60643362448543192642009-02-25T22:25:00.000+01:002009-02-25T22:25:00.000+01:00to ja też się pobawię w psychologa, bo coś mi się ...to ja też się pobawię w psychologa, bo coś mi się zdaje,ze to ty masz jakiś problem ze swoja seksualnością i to ty gdzieś głęboko w myślach traktujesz dziewczynę jak pojemnik na wydzielinę. Bo niby w jaki sposób wpadłbyś na tę "głęboką" myśl?<BR/><BR/>a rozmowa w radiu i twój komentarz są na żenująco niskim poziomie.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post-15415892400304916812009-02-24T08:04:00.000+01:002009-02-24T08:04:00.000+01:00No to chyba musisz rozwinąć myśli, bo najwyraźniej...No to chyba musisz rozwinąć myśli, bo najwyraźniej nawet twoi przyjaciele w duchu z Forum Flądry nie do końca złapali przesłanie twojej notki :)<BR/><BR/>I - oczywiście - pycha kryje lęk.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post-70168249874608733412009-02-24T00:21:00.000+01:002009-02-24T00:21:00.000+01:00Jeszcze będziesz Panie Gnyszka żałował, że nie tra...Jeszcze będziesz Panie Gnyszka żałował, że nie traktowałeś swojej Oleńki jak "dziwki", bo z takim Twoim podejściem rzuci <BR/>Cię w trąbę i zamienie na kogoś, kto widzi w niej "pojemnik na wydzielinę". PozdroAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post-74736011504715714642009-02-23T23:55:00.000+01:002009-02-23T23:55:00.000+01:00Bart, bawisz się w psychologa... Dałbyś sobie renk...Bart, bawisz się w psychologa... Dałbyś sobie renkie uciąć, że to pycha i frustracja?Maciej Gnyszkahttps://www.blogger.com/profile/12309377862257684298noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post-22500978250641864592009-02-23T23:45:00.000+01:002009-02-23T23:45:00.000+01:00Taki krótki post, a tyle w nim źle tłumionej pychy...Taki krótki post, a tyle w nim źle tłumionej pychy i frustracji... Co na to św. Josemaria Escriva?Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8013098484768916376.post-7267989505507767252009-02-23T00:36:00.000+01:002009-02-23T00:36:00.000+01:00Ta dziwka była chyba zbędna, ale nie pierwszy raz ...Ta dziwka była chyba zbędna, ale nie pierwszy raz się to Koledze zdarza. Tekst księdza musi troszkę śmieszyć, ale fakt, że generalnie był nawet rozsądny. Gnyszkowy komentarz natomiast - trochę niezrozumiały. I trochę za ostry. Pomijam fakt, że "Twoje" dziwki trochę się różnią od ogólnospołecznego znaczenia tego słowa..<BR/>Jako wyklęty ateusz powinienem więc traktować kobiety jak dziwki?<BR/>To chyba nie kwestia doktryny, ale mentalności, nie sądzisz Pan?<BR/><BR/>Poza tym - Pan Gnyszka ma niewiele więcej doświadczenia niż ksiądz z RM. Czy model życia, w którym kobieta ceni swoją niezalezność i utrzymuje luźniejsze związki dopóki prowadzi intensywniejsze i mobilniejsze życie, a osiada, kiedy gdzieś się zakotwiczy musi być zły? Wydaje mi się, że jest naturalny. Nawet bardziej, niż rzadka dziś sytuacja, kiedy się do kogoś przykuwamy, choćby nam ciążył jak kotwica.<BR/>To moja osobista obserwacja (choć moje srodowisko jest pewnie niemal równie specyficzne jak Twoje), ale naprawdę osoby żyjące w ten "liberalny" sposób są, a przynajmniej mogą być szczęśliwsze od tych, którze podążają za sporym zestawem różnych konserwatywnych zasad.<BR/><BR/>Poza tym - mam wrażenie, że katolicko-konserwatywna wizja związku zamienia kobietę w koncepcję estetyczną. Ma swoje miejsce w ogólnej harmonii życia, odgórnie przyjętej, niezmiennej i jedynej właściwej. Rytuał i doktryna stają się ważniejsze od realnych potrzeb realnych ludzi. To, co u Ciebie miałoby być uświęceniem, dla mnie będzie wyrazem najgłębszej pogardy i lekceważenia dla kobiety. Nie znam Twej Kochanej, a naturę Waszych relacji ledwie znam, ale pozwolę sobie pofantazjować i powyciągać wnioski z tego, co napisałeś - to i tak będzie znacznie łagodniejsze niż Twoje dziwki.<BR/><BR/>Niechęć kobiety do zajęcia dawno już określonego miejsca musiałaby ją skreślać. Kobieta musi być uległa i pokorna, świecić przy tym pogodą ducha. Oczywiście różne nieczyste potrzeby, jak na przykład seks przedmałżeński, odrobina perwersji czy antykoncepcja skreślałyby ją z miejsca. W końcu zawsze można ją wymienić na bardziej catholic-friendly model. Krótko mówiąc - kobieta doczepiona do doktryny. W kwestiach zasadniczych musi mieć takie zdanie, jak jej pan i mąż.<BR/>Choć wiem, że tak nie jest w Waszym wypadku, bo jednak jesteś na to, Panie Gnyszka, zbyt cywilizowanym człowiekiem, to w dużej mierze taką właśnie alternatywę oferujesz "dziwkom". Zastanawiam się, jak wiele z nich da się przekonać?Tamkqnhttps://www.blogger.com/profile/15747402442882141403noreply@blogger.com